Z uwagą i niepokojem śledzę, w miarę możności, to co dzieje się w naszej Ojczyźnie. Nie wszystkie posunięcia rządu do końca rozumiem i akceptuję, ale…  Trzeba pamiętać, że gdy organizm jest zainfekowany, gdy wdała się gangrena, trzeba działać szybko i zdecydowanie. Trzeba czasami niestety poświęcić jakiś organ, trzeba go odciąć, aby uratować życie człowieka. Strata ręki czy nogi zawsze jest wielką stratą, człowiek staje się kaleką, z czasem dostanie protezę, ale ocali życie. Tak samo jest niestety i z naszą Ojczyzną. Dopiero teraz widzimy (a jeszcze nie postawiono pełnej diagnozy) jak daleko zaawansowana jest gangrena, która 8 lat temu zainfekowała nasze społeczeństwo. Jak kolesiowskie układy toczyły je w zastraszającym tempie sącząc jad zgnilizny w media, spółki państwowe, samorządy itd.

W rozmowach moimi znajomymi przed wyborami przestrzegałem i studziłem ich zapał, aby nie oczekiwali zbyt wiele od razu gdyby PiS wygrało wybory. Mówiłem wtedy jaki raban się podniesie gdy PiS zacznie robić porządki. Pamiętajmy, że za rządów Partii Opętanych (nienawiścią do wszystkiego, co polskie, narodowe itd., dla których „polskość to nienormalność”) administracja państwowa zwiększyła się o ponad 100 tys. urzędników!!! Kto dostał te etaty? Oczywiście znajomi, koledzy i pociotki, którzy później w duchu wdzięczności wspierali w wyborach PO, a teraz wychodzą na ulice pod sztandarami KOD czyli Komitetu Obrony Dochodów, którzy teraz boją się, że lipne, ustawione konkursy mogą być teraz unieważnione, bo ich protektorzy zostali odsunięci od korytka.

Okazuje się, że nie myliłem się w swoich ocenach. Pisałem o tym w swoim tekście stawiając pytanie: Czy wystarczy nam cierpliwości? (http://www.fronda.pl/blogi/poznacie-prawde-a-prawda-was-wyzwoli-j-832/czy-wystarczy-nam-cierpliwosci,43677.html). Dziwi mnie i niepokoi jedynie skala amnezji jaką wykazują się niektórzy z naszych rodaków, którzy jak przysłowiowe stado baranów dało się  wmanewrować w targowickie zagrywki PO, .Nowoczesnej i całego KOD-u. Jak bardzo trzeba być zmanipulowanym i otumanionym aby nie zauważyć kto za tym wszystkim stoi, kto tworzy dzisiejszą Targowicę w postaci KOD-u?! Czy tak trudno jest dostrzec, że w jego skład wchodzą ci, którzy od lat, od „Okrągłego stołu”  rozkradali nasza ojczyznę, dawne aparatczyki partyjne, SBecy oraz ich dzieci (tzw. resortowe dzieci), ci którzy latami wysługiwali się obcemu kapitałowi i brali za to grube pieniądze, którzy są na usługach banków (wiadomo o kim mowa), którzy zasiedzieli się na swoich ciepłych posadkach i na których usadowili swoje dzieci i znajomych, którzy  wiele mówią o poszanowaniu prawa a sami to prawo nagminnie łamią nie płacą np. alimentów na swoje własne dzieci, którzy są zwykłymi zdrajcami opluwającymi swoją Ojczyznę (jak np. Jan Tomasz Gross). Jak daleko posunęła się u tych naszych rodaków amnezja, że nie pamiętają dziesiątek afer skrzętnie pozamiatanych przez PO pod dywan? Amnezja? A może po prostu czysta głupota?

Słyszymy wrzask, że PiS robi zamach na media! To nie zamach, ale przywrócenie tym mediom właściwego znaczenia „media publiczne”. PO zapomniało już co samo wyrabiało? Przecież to oni z PSL-em (polityczną prostytutką) zawłaszczyli całe media, a przecież wiadomo, że kto ma media ten ma władzę. Stąd ten cały raban, gdyż uniemożliwi im się manipulowanie opinią publiczną.

Przyznam się, że osobiście już dawno nie oglądam (choć mam taką możliwość) tzw. mediów publicznych, a już tym bardziej nie oglądam TVN czy Polsatu, nazbyt cenię sobie swoje nerwy i nie mam zamiaru za każdym razem zwracać spożytych posiłków oglądając T. Lisa, K. Lewicką, P. Kraśko, Żakowskiego i innych, którzy wręcz porażają swoim „obiektywizmem”.

Chciałbym móc spokojnie oglądnąć Wiadomości, przedstawione obiektywnie i rzetelnie. Abym to ja mógł ocenić, co na dany temat mam sądzić, a nie aby mi jakieś „resortowe dziecko” wmawiało, dyktowało jak mam myśleć. Odnosi się do wszystkich mediów, które są utrzymywane z naszych podatków.

Kolejna sprawa to Trybunał Konstytucyjny, z którego robi się świętą krowę. Sędziowie, a zwłaszcza p. Rzepliński, uważają się za równych Panu Bogu, zupełnie bezkarnych.

Kiedyś istniał zwyczaj, że gdy cesarz rzymski, czy jakiś wódz, gdy odbywał swój tryumfalny wjazd do Rzymu, to obok niego na kwadrydze stał sługa, który co jakiś czas powtarzał mu: pamiętaj, że jesteś tylko człowiekiem. Może i przy p. Rzeplińskim powinien ktoś stanąć i nieustannie mu powtarzać, że jest tylko człowiekiem, że jak każdy popełnia błędy, za które kiedyś odpowie. Nie może być tak, że jak ktoś staje się sędzią Trybunału to pozostaje zupełnie bezkarny i robi co mu się spodoba. Nie można być sędzią we własnej sprawie. To stara rzymska zasada. Od Trybunału i jego sędziów oczekuje stuprocentowej bezstronności i zupełnej apolityczności! A tego niestety w obecnym Trybunale nie ma! I dlatego taki Trybunał nie jest dla mnie osobiście żadnym autorytetem.

I może sobie p. Rzepliński odebrać z rąk kard. Kazimierza Nycza nawet 100 medali Pro Ecclesia et Pontifice, jednak to nie zmieni faktu, że obecnie zachowuje się obrzydliwie! Gdyby miał honor, gdyby zależało mu na dobru Ojczyzny, to powinien sam i wszyscy sędziowie Trybunału (także tych pięciu wybranych w grudniu) podać się do dymisji, aby można było wybrać zupełnie nowy Trybunał, zupełnie ponadpartyjny, w którym siły rozkładałyby się równomiernie, aby żadna (podkreślam ŻADNA partia nie mogła uzyskać większości).

Powtórzę jeszcze raz! Nie wszystkie posunięcia obecnego rządu mają moją stuprocentową akceptację. Jednak niestety, gdy oczyszcza się ranę ze zgniłej tkanki to musi to boleć. Czasami trzeba zastosować terapię wstrząsową, aby przywrócić równowagę organizmowi. Każdemu dotychczasowemu rządowi dawano 100 dni spokoju. Temu rządowi tego niepisanego prawa, które jednak jest wpisane w kulturę polityczną, odmówiono. Od razu rozpoczęto wściekły, szatański atak na p. Prezydenta i nowo wybrany rząd. I nawet nikt z tym się nie kryje. W każdym normalnym kraju niektórzy z tych, którzy nawołują do zamachu stanu, obalenia rządu i Prezydenta już dawno by siedzieli w więzieniach. A u nas chodzą sobie swobodnie, organizują  demonstracje, szczują, manipulują itd. A przy tym wrzeszczą, że demokracja jest zagrożona. Przypomnę jak to było za rządów PO, jak to uzbrojeni funkcjonariusze ABW weszli o 6 rano do mieszkania właściciela satyrycznej strony AntyKomor.pl i zarekwirowali mu komputer pod zarzutem obrazy prezydenta. Jakie były prowokacje na Marszach Niepodległości, jak to policja pałowała ludzi! Jak w niszczarkach niknęły miliony podpisów obywateli, którzy zgłaszali swoje projekty ustaw. Gdzie wtedy byli owi „obrońcy demokracji”?!

Na koniec przywołam moją ulubioną i jakże aktualną wypowiedź mickiewiczowskiego bernardyna ks. Robaka, który w Panu Tadeuszu rozentuzjazmowaną szlachtę przestrzega i zachęca: 

Trzeba czeladkę zebrać i stoły pownosić,

A przed ucztą potrzeba dom oczyścić z śmieci;

Oczyścić dom, powtarzam, oczyścić dom, dzieci! (IV, 7)

Trzeba powrócić do haseł pracy organicznej i pracy u podstaw, o których pisali nasi wielcy literaci:  Eliza Orzeszkowa, Bolesław Prus,  Władysław Stanisław Reymont, Henryk Sienkiewicz, Stefan Żeromski. Trzeba przywrócić Polski Dom – Polakom. Trzeba, abyśmy znowu poczuli się w nim Gospodarzami.

Znów aktualnymi stają się słowa Roty Marii Konopnickiej:

Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz

Ni dzieci nam germanił.

Orężny wstanie hufiec nasz,

Duch będzie nam hetmanił,

Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg...

- Tak nam dopomóż Bóg!

 

Niech Niemcy, ani Bruksela nie pouczając nas jak buduje się demokrację! Bo to Polska, jako pierwszy kraj w Europie miała w pełni demokratyczną konstytucję – Konstytucję 3 Maja! Niestety Konstytucja ta, jej uchwały zostały zdeptane przez Konfederację Targowicką.

Przypomnijmy, że Targowica została zawiązana przez przywódców magnackiego obozu republikanów (takich dzisiejszych lobbystów) w celu przywrócenia starego ustroju Rzeczypospolitej, pod hasłami obrony zagrożonej wolności przeciwko reformom Konstytucji 3 maja, wprowadzającym monarchię konstytucyjną. Była reakcją opozycji na konstytucyjny zamach stanu i reformy sejmu rewolucyjnego warszawskiego.

Sygnatariusze aktu konfederacji targowickiej oskarżali twórców konstytucji 3 maja: nigdy jeszcze sztuka zwodzenia w tym u nas nie była widoczna stopniu, w którym się okazała w ostatnich czasach. [...] tego szlachetny naród polski doświadczył, sztuką i zwodzeniem wolność mu wydarto. Częściowo tylko, gdzie się udać mogło podkopywano gmach Rzeczypospolitej, gotowano rzeczy, aby go raptem wywrócić.

Jak widać historia lubi się powtarzać! Przecież czytając te słowa, to wydaje mi się jak bym słuchał tych z KOD-u i Nowoczesnej!

Targowicę poparli nawet niektórzy duchowni. Tak samo jest i dzisiaj! Dzisiejsi targowiczanie też mają swoich duchowych opiekunów (w białych habitach i nie tylko).

Obyśmy wykazali się większą mądrością niż wtedy. Co daj Boże!

 dk. Jacek Jan Pawłowicz