Szkoła założona przez o. Tadeusza Rydzyka ma zamiar przeprowadzenia medialnych warsztatów w wybranych liceach. Pomysł nie podoba się Joannie Kluzik-Rostkowskiej, która już skierowała do dyrektorów placówek specjalne pismo w tej sprawie. Szefowa MEN przypomniała, że takie warsztaty nie mogą odbywać się w czasie lekcji. Tym bardziej, jeśli temat wykładu nie jest częścią podstawy programowej.

Do nieprawidłowości doszło jednak w jednej ze szkół, w której odbywały się warsztaty. „Uczniowie liceum nie zrealizowali obowiązkowych zajęć dydaktycznych. Dyrektor szkoły nie uzyskał pisemnej zgody wszystkich rodziców. Dopuszczono nieobecność jednej trzeciej uczniów w czasie przeznaczonym na realizację zajęć obowiązkowych” - wyliczała Kluzik-Rostkowska.

Z kolei druga strona zapewnia, że jedyne nieprawidłowości polegały na tym, że nauczycielowi nie udało się zebrać pisemnej zgody wszystkich rodziców na przeprowadzenie dodatkowych warsztatów.

Co o atakach minister edukacji sądzi o. Tadeusz Rydzyk? „Bije się górników. Jak w komunizmie. Bije się rolników. Nie leczy się ludzi. To wszystko razem to jest skandal. My chcemy pomóc młodzieży. Widzimy, że nie rozumie tego, co widzi w mediach. (…) Chcemy, żeby młodzież zrozumiała mechanizmy mediów, a nie zachowywała się jak stado gęsi” - komentuje sprawę.

O samej szefowej MEN zakonnik nie ma dobrego zdania. „Ta Kluzik-Rostkowska niech idzie, nie wiem, może kartofle sadzić. Boże ty mój, skandal. Proroctwo księdza Piotra Skargi się spełnia. Głupcy wasze dzieci uczyć będą” - mówi.

MaR/Dziennik.pl/Gazeta Wyborcza