Bardzo cieszę się, że tygodnik WPROST przygotował taki numer. Świadectwa ludzi wierzących, którzy żyją i pracują w świecie na pozór wrogi chrześcijaństwu, ale z drugiej strony jakby nie to, nie ujrzelibyśmy światła płynącego od takich właśnie ludzi. Maciej Musiał, aktor, prezenter, człowiek młody a o wierze mówi tak, jakby przeżył już wiele lat. Jego wywiad to przykład na to, że katolikiem można być wszędzie, nie tylko w środowiskach prawicowych i przykościelnych. Ten bardzo utalentowany aktor daje świadectwo Prawdzie, normalne, bez wywyższania się i bez niepotrzebnych upiekszeń.

Maciej Musiał, na pytanie: "Swoją imprezę z okazji osiemnastki przełożyłeś, bo w Wielkim Poście nie można hucznie balować", odpowiada: " "Tak, bo to dla mnie ważne. Od Tego na górze bardzo dużo dostaję. Jeśli mogę mu to w jakikolwiek sposób zwrócić, będę to robił".

Maciej nie boi się, że zostanie zaszufladkowany jako "Musiał katolik": "Jestem normalnym młodym człowiekiem, który powinien co drugi dzień chodzić do spowiedzi, bo tyle grzeszy - mówi Musiał - Moim zdaniem katolik może iść na imprezę w piątek, może się upić z kolegami, może obejrzeć mecz, nie pójść do szkoły, za to usiąść z kumplami nad Wisłą. Można być wierzącym, a przy okazji normalnym młodym człowiekiem. Powiem jeszcze raz: nie rób ze mnie pierwszego katolika RP".

Czym jest wiara dla Macieja? "Wiara nie jest dla mnie powodem do wstydu. Nie musi się wiązać z biernym siedzeniem w kościele, byciem smutnym. Jestem zwolennikiem teorii, że wiary nie mierzy się liczbą odmówionych różańców, a tym, ile miłości i radości dajesz innym. Jeśli radość bierze się z modlitwy – to super. Cały czas podkreślam, że stereotypowy model smutnego współczesnego katolika jest mi obcy".

[koniec_strony]

Bardzo mądrze Musiał odpowiada na pytanie: "Na ile byłego ministranta dziś interesuje Kościół jako instytucja? Śledzisz doniesienia medialne o skandalach? Wiesz, kto to abp Hoser, ks. Lemański?". Mówi m.in. "Bp. Hosera i ks. Lemańskiego nie wrzucałbym do jednego worka. Zresztą moim zdaniem mówienie tylko o ciemnej stronie Kościoła, która pewnie istnieje, to przesada. Nigdy nie spotkałem złego księdza, mimo że bywam w wielu kościołach. Cały czas poznaję nowych duchownych. Dlatego trochę mnie boli, że o polskim Kościele najczęściej mówi się tylko negatywnie".

Dla aktora ważny jest Papież Franiszek, którego podziwia. Mówi nawet coś takiego: "Może w Kościele rządzi stara gwardia, która nie zawsze rozumie potrzeby młodych ludzi, pokolenia, dla których choćby przekazy płynące z internetu są tak ważne? Ale mam nadzieję, że pojawią się hierarchowie, choćby tacy jak papież Franciszek, którzy zejdą z piedestału i zaczną rozmawiać z młodymi ludźmi ich językiem".
Największym jednak autorytetem dla Macieja, jest Jan Paweł II: "Nie widzę żadnego autorytetu dla siebie poza Janem Pawłem II" - mówi aktor.
Na koniec Maciej Musiał mówi za co jest wdzięczny Bogu: "Za każdy dzień, za rodzinę, za to, co mnie spotyka, za ludzi, którzy są wokół mnie, za pracę. Nawet za to, że mogę Mu teraz dziękować".

Piękne jest to, że mamy takich młodych ludzi, którzy osiągają sukcesy za które dziękują nie sobie ale Bogu. Oby było ich więcej.

Cały wywiad przeczytasz w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".

Sebastian