Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie przypuszczał, by na konwencji Grzegorza Brauna – kandydata na prezydenta Polski, który chce umieścić krzyż w koronie naszego godła, który chce intronizować na króla Polski Jezusa Chrystusa, zjawił się człowiek, który wyznaje New Ageowską filozofię. A jednak. W Auli Centralnej Biblioteki Rolniczej w Warszawie miało miejsce szamańskie wystąpienie Pana Morgulca, przy wielkim aplauzie zwolenników Brauna jak i samego „wodza”.

Powie ktoś, no i co? Każdy kandydat zaprasza różnych ludzi, o różnych poglądach by wzmocnić komitet poparcia. Jednakże w przypadku Brauna, obrońcy tradycji i katolicyzmu – jak sam o sobie lubi mówić, może to dziwić. Choć należy dodać, że np. Andrzej Duda nie otacza się szamanami!!!!

A oto co wygłosił w obecności kandydata na urząd prezydenta i jego licznie zabranych zwolenników, w tym wielu osób duchownych uznawanych przez wielu za „niezłomne”, Pan Morgulec:

„Czym jest joga, bo to jest najistotniejsze. Joga to ścieżka poznania. Poznania siebie, poznania rzeczywistości i poznania prawdy. Ale, żeby poznać tą prawdę musi być zapewniony pewien bardzo stabilny fundament. I tym fundamentem są uniwersalne zasady moralne. Tak jak dla zapewne dla większości tutaj zgromadzonych źródłem tych uniwersalnych zasad jest katolicka wiara - dla mnie te źródła są nieco inne. Różne ścieżki, różne drogi prowadzące do tego samego celu. Każda szanująca się religia, każda wiara, każdy system pracy nad sobą jest oparty na tych samych uniwersalnych zasadach moralnych (nie mylić z obyczajowością) i te zasady dostrzegłem w programie, projekcie wizji Polski, którą zaprezentował pan Grzegorz Braun”. (59,50- 1.01,39)

Otóż:
Rzeczywistość dostarcza nam licznych dowodów naprawdę teologii katolickiej, że nie istnieją „uniwersalne zasady moralne” wspólne dla wszystkich religii. Wiemy to na przykład stąd że docierają do nas wiadomości o tym że zasady moralne wyznawców dalekowschodnich religii pozwalają na mordowanie chrześcijan za ich wiarę. A przecież szacunek do życia rzekomo jest wartością dla tego kandydata na prezydenta, który pozwala przy sobie mówić takie brednie.

Jeżeli rzeczywiście jestem katolikiem to nie mogę uznawać że moja religia jest jedynie jedną z wielu dróg pracy nad sobą. Jezus Chrystus powiedział:  "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.” (J.14,6) 

Czyli:
Jeżeli faktycznie uznaję Jezusa za KRÓLA (co tak uwielbia podkreślać Grzegorz Braun), to nie powinienem spokojnie słuchać bajdurzenia o jakichś innych „celach” i „ścieżkach”.

Podsumowano to następująco, że jogin może sobie stać na głowie, oby Polska nie stała na głowie. Odpowiadamy: owszem, jogin może stać na głowie, jeżeli to taka gimnastyka, ale jego podobne do masońskiego przemówienie o rzekomej równości religii, to już za wiele!

Zwracamy uwagę również na zakończenie seansu pana Morgulca. Polecam samemu ocenić – Oglądaj od 59 min:

MP/SM