W czasie Mszy św. przewodniczący KEP abp. Stanisław Gądecki mówił m.in. – Kierujemy teraz nasze myśli ku Bogu, prosząc Go o wszelkie błogosławieństwo dla pana prezydenta, a razem z nim o wszystkie konieczne dary Ducha Świętego, aby mógł on jak najowocniej w obszarze swoich specyficznych zadań, angażować się ze wszystkich swoich sił w poszukiwanie i urzeczywistnianie tego, co służy dobremu funkcjonowaniu całej wspólnoty obywatelskiej naszej ojczyzny, abyśmy wszyscy mogli żyć w szczęściu i pokoju dla Boga i ojczyzny. (...) Obie cnoty rządzącego – umiłowanie ludu i pokora – są bardzo potrzebne. Każdy człowiek, który podejmuje się sprawowania władzy, winien postawić sobie te dwa pytania: czy kocham swój lud, aby mu jak najlepiej służyć? Czy jestem na tyle pokorny, ażeby wysłuchać opinii innych i wybrać dla niego najlepszą drogę? (...)

<<<KONIECZNIE PRZECZYTAJ! ELEMENTARZ KATOLIKA >>>

"Rządzący chrześcijanin powinien być również człowiekiem pokornym. Każdy człowiek, który podejmuje się sprawowania władzy winien postawić sobie dwa pytania, czy kocham swój lud. Czy jestem na tyle pokorny, aby słuchać opinii innych i wybrać dla niego najlepszą drogę. Panie prezydencie, modlimy się dziś także o to, abyś przy podejmowaniu decyzji patrzył w przyszłość, kierując się radą która jest zgodna z tradycją przodków i naturą Rzeczypospolitej. Każdy naród ma bowiem inny charakter i inne kształtowały go okoliczności. Działając zgodnie z jego naturą przyczynisz się do uzdrowienia ojczyzny. Działając zaś wbrew jego naturze, niechybnie ją osłabisz. Bądź też w pełni przekonany, że Kościół w tracie twojego urzędowania zabierze głos w sprawach społecznych i politycznych, to nie w tym celu, aby sprawować władzę polityczną, albo odbierać komuś prawo do opinii w konkretnych sprawach. Kościól pragnie tylko kształtować i oświecać sumienia wiernych, zwłaszcza tych, którzy poświęcają się działalności politycznej, by ich wysiłki przyczyniały się do postępu i dobra wspólnego. Przez swoje nauczanie społeczne Kościół nie pragnie uczestniczyć w rządzeniu Polską. Niewątpliwie natomiast nakłada na wiernych moralny obowiązek wierności przekonaniom – obowiązek wpisany w ich sumienie, które jest jedno i niepodzielne. Nie zapominajmy wreszcie i o tym, że początek jest w naszych rękach, ale koniec jest w rękach boskich. Niech więc każdy rządzący zawczasu zabiega o to, by zapewnić sobie miejsce w niebie i w dobrej pamięci przyszłych pokoleń" - zakończył abp Stanisław Gądecki.

Homilię wygłosił Prymas Polski abp. Wojciech Polak. Mówił: "W Święto Przemienienia Pańskiego  jesteśmy wszyscy zaproszeni, by towarzyszyć duchowo Jezusowi na górze. Ale również zostaliśmy zaproszeni by towarzyszyć duchowo wspólnie Panu Prezydentowi. Przyjąć przesłanie Pana Jezusa i przemienić nasze życie przez Miłość. Czy mamy siłę powierzyć się Miłości" - pytał Prymas Polski. I dodał: " Jeśli nie dotknie się człowiek miłości, pozostanie sam, zagubiony. I nie chodzi tu o lepszy nastrój, sentyment. Chodzi o coś zasadniczego dla naszego życia, coś co angażuje wszystkie możliwości człowieka". 

Prymas mówił, że "treść Miłości wyraża się w tym, że człowiek chce tego samego co inny. Wspólnota pragnień i myśli (...) Trzeba uczynić ze swego życia dar dla innych (...)

"Troska o dobro wspólne - o jakim przypominał Prymas - to służba dobru wspólnemu, domaga się poszanowania osoby ludzkiej jako takiej (...) troska o dobro wspólne to dbałość o rodzinę, zwłaszcza rodzinę wielodzietną (...) "

Prymas Polski powiedział, że Prezydent Andrzej Duda ma właśnie stać na straży Dobra Wspólnego, czyli Miłości, o której mówił papież Franciszek. "Nowy prezydent w Sejmie zobowiązał się do dochowania wierności konstytucji, do obrony niezłomności narodu, do troski o niepodległość państwa. Wypełnienie tych zobowiązań staje się dla Pana Panie Prezydencie praktycznym wyrazem troski o dobro wspólne.A przez to staje się doskonałą formą miłości, jak mówił Papież Franciszek. Miłość potrafi przemieniać wszystko, przemienia wszystko. Przemienia oblicza, ale nader wszystko serca" - mówił Prymas.

Słowa abp. Stanisława Gądeckiego jak i Prymasa Polski nadały dzisiejszemu uroczystemu dniowi wymiar duchowy. I trzeba przyznać, że bardzo potrzebny w naszych czasach, w naszej rzeczywistości. Cieszyć należy się, że Andrzej Duda to prezydent, który będzie strażnikiem godności ludzkiej jak i chrześcijańskich wartości.

Philo