W kwietniu niejaki Bruce Jenner planujący realizację w amerykańskiej TV własnego reality show ogłosił, że wkrótce rozpocznie życie jako „kobieta”. 65-letni mężczyzna poddał się operacjom plastycznym twarzy, dał sobie przyczepić implanty piersi. Twierdzi teraz, że jest kobietą. W rozmowie z czasopismem „Vanity Fair” syn Bruce Jennera, Burt, przekonuje, że ma teraz nadzieję iż jego ojciec jest „lepszą osobą”.

Jak wyjaśnia magazyn, Bruce planuje wkrótce zapraszać do swojego domu przyjaciółki oraz córki, by wspólnie pić wino i cieszyć się z tego, że „są po prostu dziewczynami”. Decyzję mężczyzny pochwalił nawet sam Barack Obama, stwierdzając tu piękną realizację własnych marzeń.

W sprawie Jennera głos zabrała kobieta, która przedstawia się jako córka jednego z transseksualistów. „Gdy tylko widzę zdjęcia Jennera nie mogę temu zapobiec – przypominam sobie mojego ojca, przed – i po” – pisze Denise Schick na łamach ncregister.com.

Dodaje, że miała jedynie 9 lat, gdy jej ojciec „wyjaśnił jej”, że czuje się kobietą i planuje się kobietą „stać”. Denise jako dziecko w ogóle nie rozumiała, o co tu chodzi. Była wstrząśnięta. Wkrótce zaczęła mieć wyrzuty sumienia, że ona staje się dorosłą kobietą w sposób naturalny, podczas gdy jej tata zabiega oto w tak desperacji sposób. Dziewczyna wpadła w nałogi, zaczęła nadużywać alkoholu i robić inne rzeczy, które określa dziś jako „autodestrukcyjne”. Szaleństwo jej ojca fatalnie wpłynęło też na matkę dziewczyny, która, znerwicowana i żyjąca w zakłamanym świecie, traciła zdrowie. Mężczyzna, który poprzysiągł jej wierność na całe życie, chce być kobietą…

Ojciec Denise po szeregu lat zmarł. „Przyznam wam, że choć jest niezwykle trudne utracić męża czy rodzica, to jest jeszcze trudniejsze, gdy mąż lub rodzic sam wybiera śmierć dla własnej rodziny” – pisze kobieta.

Wcześniej jednak mężczyzna udający kobietę swoją rodzinę opuścił. Choć miał na imię Harold, kazał nazywać się „Becky”. Zostawił swoją żonę, by móc wchodzić w stosunki z mężczyznami.

„Często zastanawiałam się, czy [mój ojciec] wybrałby to samo życie, gdyby mógł jeszcze raz podjąć decyzję? Po tym, jak zostawił swoją rodzinę dla iluzji, która nie mogła stać się rzeczywistością, żył smutny, skonfundowany i samotny” – dodaje Denise.

„Rodziny takie jak moja czują się emocjonalnie tak, jakby uderzyła je ogromna ciężarówka. Stają się omdlałe. Ich ciała pękają z bólu spowodowanego przez żal. Żony gorzko opłakują utratę małżonka. Dzieci opłakują utratę rodzica. Rodzice opłakują utratę dziecka, któremu dali życie, czy też utratę wnuków […]. Niektóre rodziny cierpią z powodu ataków paniki czy myśli samobójczych. Tymczasem kultura sugeruje członkom takich rodzin, że są egoistyczni, bo nie zaakceptowali swoich ukochanych, którzy przechodzą z jednej płci danej przez Boga, do drugiej” – pisze kobieta.

Dodaje, że jedna z gazet piszących o sprawie Jennera wskazywała, że miał doznać ataku paniki i żalu po tym, jak zobaczył się pewnego dnia w lustrze w nowym wcieleniu. „Ten mężczyzna potrzebuje pomocy by pokonać swoją konfuzję, nie ludzi, którzy pomogą mu zaspokajać jego chaotyczne fantazje. Potrzebuje usłyszeć prawdę. Pokonanie jego fantazji nie będzie łatwe. Jest jednak możliwe poprzez Jezusa Chrystusa. Bóg zajmuje się leczeniem ludzi tak zranionych, jak Bruce. (Tak, to Bruce. Operacja mogła zmienić coś z jego ciała, ale wewnątrz zawsze będzie Brucem Jennerem, mężczyzną, którym stworzył go Bóg” – dodaje autorka.

„Ludzkość szydzi ze swojego Stwórcy. Zamiast zaakceptować Boży plan, człowiek sam decyduje, jakiej jest płci. Ostatecznie próbuje stać się swoim własnym stwórcą. To akt rebelii na najgłębszym poziomie. Jesteśmy świadkami zmiany kultury, która staje się zdeterminowana, by zniszczyć Boży obraz mężczyzny i kobiety. To sprawa naszego serca” – kończy Denise.

bjad/ncregister.com