Aktor - trzeba powiedzieć dobry aktor - Janusz Gajos stanął po stronie zwolenników delegalizacji PiS-u. W rozmowie z tv.se.pl Gajos straszy PiS-em mówiąc, że  obecny rząd, rząd wybrany w demokratycznych wyborach przez większą część Polaków, jest "groźny" i należy się bać o przyszłość Polski!

Gajos - znany oprócz twórczości aktorskiej jest z tego, że w czasie wyborów prezydenckich poparł kandydaturę Bronisława komorowskiego (notabene katolika?!!!) i straszył Andrzejem Dudą i tym, że za jego prezydentury nastąpi terror religijny w Polsce. Tym razem na w tv.se.pl Gajos przestrzega przed PiS-em mówiąc m.in. "Nie wiem w jakim kierunkuzmierza nasza kultura dzięki temu co się dzieje w tej chwili. Wszystko co nas otacza, co się zaczyna dziać, co obserwujemy zmierza troszeczkę, a nawet nie troszeczkę, do jakiegoś ręcznego sterowania naszym życiem i naszymi poczynaniami. To jest dosyć groźne". 

Aktor uznał, że działania rządu Szydło są niebezpieczne: "Wszystko co się dzieje wokół nas, wskazuje, że dzieje się niedobrze. Zaczyna się od wymiany stanowisk, wymiany kadry. Ktoś steruje ręcznie tymi sferami życia i gołym okiem widać, że to jest celowe działanie żeby osiągnąć jakiś cel odpowiedniej grupy ludzi, która tak sobie wyobraża przyszłą Polskę". 

Straszenie PiS-em trwa, tylko pytanie do kogo to jeszcze trafia?

mko/tv.se.pl.