Gościem Konrada Piaseckiego był dziś w RMF FM poseł PiS Joachim Brudziński. Parlamentarzysta stwierdził, że nie jest zainteresowany wydawaniem pieniędzy z subwencji czy składek na wina i boisko dla swojego szefa, na co redaktor zripostował: „Ale pan wydaje na ochronę [1,1 mln zł rocznie na ochronę Jarosława Kaczyńskiego - przyp. „Wyborcza”]”. 

„Gdyby nie ta ochrona, to Jarosław Kaczyński by nie żył. Niech pan nie staje w szranki z Niesiołowskim!” - przekonywał Brudziński. Na sugestię redaktora Piaseckiego, by zgodzić się na ochronę BOR odpowiedział: „Wie pan, kiedy BOR rozpaczliwie reagował? Gdy Cyba, były działacz Platformy Obywatelskiej, zastrzelił naszego kolegę, a drugiemu poderżnął gardło”.

Na ponowną sugestię dziennikarza, by zgodzić się na ochronę BOR, parlamentarzysta dodał: „Wtedy? Jak Cyba zeznał na policji, że gdyby nie ochrona Jarosława Kaczyńskiego, to zastrzeliłby go na Krakowskim Przedmieściu? BOR dzisiaj nie wywiązuje się ze swoich obowiązków”.

eMBe/Wyborcza/RMF FM