Żydzi, przede wszystkim francuscy, coraz częściej wyjeżdżają z Europy zachodniej do Izraela. Obawiają o swoje bezpieczeństwo, bo coraz częściej spotykają się z przejawami antysemityzmu. Odpowiada za przede wszystkim obecność w tych krajach radykalnych muzułmanów. Według rządowych izraelskich danych w ubiegłym roku imigracja do Izraela wzrosła aż o 32. proc. względem 2013 roku. W praktyce oznacza to, że w 2014 roku do Izraela wyjechało 8640 Żydów.

Z tego około 7000 z Francji, 620 z Wielkiej Brytanii, 320 z Włoch oraz 120 z Niemiec. Widać więc, że problem dotyczy przede wszystkim Francji. W kraju tym żyje dziś obecnie do 600 tysięcy Żydów. Jeżeli trend emigracyjny się utrzyma, wkrótce może być ich znacznie mniej. Zwłaszcza, że część francuskich Żydów wyjeżdża do innych krajów, niż Izrael – a o tym nie mówią już niczego izraelskie dane. Wielu wybiera bowiem nowe życie w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych krajach.

Exodus rozpoczął się w 2012 roku, bo niebywale brutalnym mordzie na siedmiu Żydach, jakiego dokonał muzułmański imigrant z Algierii. Z kolei w grudniu minionego roku napadnięto na żydowską parę; kobieta została zgwałcona.

Co istotne, prześladowania Żydów nie ograniczają się do muzułmanów. Swoją rolę odgrywa tu też francuskie państwo, wrogie religii. Atakiem na żydowską wiarę jest między innymi zakaz uboju rytualnego oraz obrzezania.

Czy nową ojczyzną dla Żydów z zachodniej Europy mogłaby stać się Polska? Jeżeli władze powstrzymałyby się przed ograniczaniami ich tradycji religijnej, w rodzaju zakazu uboju rytualnego, to zdaje się, że nic nie stałoby na przeszkodzie, by odnowić naszą dawną tradycję. 

Jak Państwo sądzą?

pac/kath.net