Żydzi żyjący na Ukrainie czują wielkie zaniepokojenie z powodu ostatnich uroczystości, w czasie których upamiętniano "ukraińskich zbrodniarzy wojennych". 

Wśród Żydów za naszą wschodnią granicą widać wyraźne rozdwojenie. Chcą oni niepodległego kraju, ale jednocześnie obawiają się, że ukraiński nacjonalizm łatwo może przerodzić się w antysemityzm, a ten w prześladowania. 

O tych nastrojach wśród ludności żydowskiej donosił ostatnio izraelski dziennik "Times of Israel". Jak zauważali dziennikarze gazety, chociaż obecnie na Ukrainie nie ma problemów z prześladowaniem Żydów, istnieje obawa, że zwrot w kierunku nacjonalizmu, który mógłby się wiązać z ignorowaniem bolesnej historii tego kraju, doprowadziłby do ponownego wzrostu antysemityzmu. 

To z kolei mogłoby mieć dalsze, o wiele poważniejsze konsekwencje. Redaktorzy "Times of Israel" przypominają również, że to właśnie rzekomy antysemityzm krymskich "faszystów" był pretekstem dla Rosji w 2014 roku, by wkroczyć na Ukrainę i zająć Krym. Gdyby w tym kraju pojawiła się więc choćby drobna iskra takich nastrojów, mogłoby się to skończyć ogromnym pożarem i to niekoniecznie rozpętanym przez samych Ukraińców. 

Na Ukrainie można spotkać różne postawy wśród tamtejszych Żydów. Często również bardzo skrajne. Przykładem takiej właśnie postawy jest osoba Josefa Zisselsa - byłego więźnia sowieckiego, który stał niegdyś na czele jednej z grup reprezentujących społeczność żydowską na Ukrainie. Liczyła ona w sumie 350 tys. osób. Zissels niedawno zaskoczył opinię publiczną, potępiając Żydów za ich postawę w okresie rewolucji ukraińskiej i jawnie stając po stronie nacjonalistów. Stwierdził on m.in., że Żydzi wykorzystywali swój majątek osobisty, aby w tamtym okresie zyskać wpływy i myśleli głównie "przez pryzmat swoich kieszeni". 

Wielu Żydów odczuwa jednak niepokój na myśl o takich wydarzeniach jak rehabilitacja postaci w rodzaju Stepana Bandery, którego imieniem nazwano niedawno jedną z kijowskich ulic, czy Symona Petlury oskarżanego o wywołanie pogromó Żydow w latach dwudziestych. 

Dziennikarze "Times of Israel" zwracają uwagę na te nastroje i zauważają, że kult takich "bohaterów" może w przyszłości doprowadzić do rozrostu wrogości wobec narodu żydowskiego. 

Wiele organizacji żydowskich na Ukrainie obecnie wyraża zaniepokojenie z poowdu rozwoju kultury Bandery, Petlury i innych. 

ds/pch24.pl