Pewien niemiecki profesor został zwolniony, ponieważ w swoich badaniach pokazywał związki islamu z przemocą. 

Profesor statystyki Wolfang Hebold został zwolniony z dwóch berlińskich uczelni za nieodpowiednie zadania, jakie na zajęciach dawał studentom do rozwiązania i za wpisy na blogu, w których m.in. krytykował muzułmańskie kobiety, zakrywające swoje twarze. Został zwolniony za dyskryminacyjne, ksenofobiczne i mizoginiczne wpisy – uzasadniła zwolnienie jedna z uczelni.

Wśród zadań, które wzbudziły sprzeciw studentów i ich doniesienie na profesora do władz uczelni, było zadanie policzenia związku pomiędzy liczbą zamachów terrorystycznych a odsetkiem muzułmanów w danym kraju oraz inne, w którym trzeba było wyliczyć odsetek przypadków obrzezania kobiet w Egipcie. O zakrytych kobietach napisał: Jeśli kobieta nie chce pokazać, że jest kobietą, dlaczego mamy ją traktować jak kobietę? Jeśli kobieta zakrywa się od stóp do głów powinna być traktowana nie jak kobieta czy mężczyzna ale jako istota bezpłciowa, bo nie wiadomo, kim jest.

Prof. Hebold zaprzeczył oskarżeniom o rasizm i mizoginię (nienawiść do kobiet). Jestem anty-islamski tak samo jak anty-faszystowski i any-komunistyczny. Problemem jest polityczny islam, a ja nie jestem rasistą. 

emde/euroislam.pl