Żona byłego ministra skarbu, Aleksandra Grada, posiadała udziały w firmie geodezyjno-projektowej MGGP. Teraz, dzięki kontraktowi ze spółką państwową, przez następne 30 lat będzie dostawać miliony – informuje fakt.pl.

Firma ta należała przed laty do jej męża, Aleksandra Grada, który miał w niej 25 proc. udziałów. Przekazał je swojej żonie Małgorzacie, gdy w 2007 roku został ministrem skarbu. MGGP często wygrywała przetargi, które organizowały spółki Skarbu Państwa za rządów PO. Grad twierdził w 2009 roku:

Tu nie ma mowy o konflikcie interesów. Sprawy bronią się same, bo jest wszystko jawne. Co więcej, sami wnioskujemy, by to cały czas po raz kolejny kontrolować”

Wtedy to MGGP weszła w skład konsorcjum trzech firm, które podpisało umowę na system zarządzania infrastrukturą dla Karpackiej Spółki Gazownictwa, któa należy do PGNiG. MGGP, w której 25 proc. udziałów miała żona Grada, otrzymała za to prawie 25 milionów złotych.

Z nowych dokumentów, do których dotarł fakt.pl, wynika, że firma zarobiła znacznie więcej – zagwarantowała sobie w kontrakcie, ze opłaty za serwisowanie oprogramowania pobierać będzie przez 30 lat. Miesięcznie jest to 180 tysięcy złotych, a więc łączne koszty serwisowania sięgnąć mogą 64 milionów!

Jak dodaje portal – MGGP uznać można za firmę rodzinną – Małgorzata Grad zasiada w radzie nadzorczej, wiceprezesem jest syn Gradów – Paweł. Sprawą zajmuje się już CBA.

dam/fakt.pl,Fronda.pl