"Nie czuję w sercu nienawiści do człowieka, który zabił Pawła"- stwierdziła Magdalena Adamowicz w rozmowie z TVN24. Wdowa po prezydencie Gdańska była dziś gościem "Faktów po Faktach". Małżonka polityka zamordowanego przez 27-letniego Stefana W. podczas 27. Finału WOŚP w Gdańsku przekonywała, że zabójca jej męża dopuścił się tej zbrodni, ponieważ... był indoktrynowany. 

"Chcę powiedzieć o tym, że ja nie czuję w sercu nienawiści do tego człowieka, który zabił Pawła, ani do jego rodziny. Ja mam ból w sercu, cierpienie, żal, ale wiem, że to zachowanie tego człowieka, który siedział w wiezieniu i był indoktrynowany reżimową telewizją, że to co się dzieje, ten hejt, ta nienawiść, spowodowała, że on był owocem sianej nienawiści"- przekonywała rozmówczyni TVN24. Magdalena Adamowicz za tragedię, która dotknęła jej rodzinę obciążała obecny rząd. 

"Wiem, że ten rząd, który teraz jest, który jest ręcznie sterowany, prokuratura sterowana przez ministra, media reżimowe, którymi wiadomo kto rządzi, a kto z tylnego fotela wszytko nakręca, powodowało tę nienawiść. Naszej rodzinie wyrządziło bardzo wiele krzywdy"- stwierdziła żona tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska. Magdalena Adamowicz przekonywała, że rodzina żyła w ciągłym strachu, a jej mąż był "grillowany żywcem". Oprócz tego: "telewizja reżimowa, która biegała za Pawłem". 

Żona zamordowanego polityka w odpowiedzi na pytanie dziennikarza zaznaczyla, że nie boi się pozwu od Telewizji Publicznej 

"Ponad 100 programów było oczerniających Pawła. (…) Dziennikarze mówili o tym, że już będzie aresztowany lada dzień. (…) Mówię po prostu prawdę, to, co się działo"- stwierdziła. 

Pytana o wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego na temat potrzeby narodowego pojednania, Magdalena Adamowicz odpowiedziała:

"Ważne jest narodowe pojednanie i myślę, że coś może w ludziach pęknie. Że coś się zmieni, ale to musi iść nie tylko w polityków, ale ludzie muszą się zmienić .Być bardziej uprzejmi, serdeczni. (….) Media nie muszą na siłę szukać sensacji. Słowo może zabić. I słowa, które padały Pawła strasznie raniły". 

Wdowa po prezydencie Gdańska stwierdziła również, że jest przekonana, iż zabójstwo jej męża bbyło "mordem politycznym", a na zachowanie mordercy Pawła Adamowicza wpłynęła "mowa nienawiści politycznej".  W wywiadzie dla TVN24 Adamowicz wyraziła również poparcie dla Aleksandry Dulkiewicz w wyborach na prezydenta Gdańska. 

yenn/TVN24, Fronda.pl