Tak ostrej krytyki papieża Franciszka padającej z ust poważnego człowieka nie było słychać już dawno. Włoski filozof i polityk, w przeszłości przyjaźniący się z Benedyktem XVI, uznał pontyfikat obecnego papieża za nacechowany nienawiścią do Zachodu i politykierstwem.

Marcello Pera jest członkiem partii "Forza Italia" Silvio Berlusconiego. W przeszłości był przewodniczącym włoskiego Senatu. Pera to zarazem filzof, ateista i aktywny publicysta. Naukowo wsławił się badaniami nad myślą austriackiego filozofa Karla Poppera. Filozof opublikował książkę "Bez korzeni" krytykująca moralny upadek Europy, w której znalazła się przedmowa kardynała Józefa Ratzingera.

W wywiadzie opublikowanym teraz na łamach dziennika "Mattino di Napoli", Pera ostro krytykuje pontyfikat Franciszka. Jego zdaniem obecny papież "nie głosi Ewangelii, ale politykę". Franciszek ma nawoływać do masowej imigracji, ponieważ "nienawidzi Zachodu" i "chce go zniszczyć". Według filozofa "stwierdzenia papieża wydają się bazować na Piśmie [...], ale w istocie są całkowicie świeckie".

Polityk ocenił, że papież "bardzo mało lub zgoła wcale nie interesuje się chrześcijaństwem jako doktryną, jego aspektem teologicznym". Zdaniem Pery jeżeli Europa poszłaby za wytycznymi Franciszka w sprawie imigracji, popełniłaby samobójstwo. "Papież odzwierciedla wszystkie uprzedzenia Ameryki Południowej wobec Ameryki Północnej, wobec wolnego rynku, wolności i kapitalizmu" - mówił filozof. 

W ocenie Pery w świecie katolickim widać dziś "ukrytą schizmę", której podwaliny kładzie sam papież "determinacją i uporem". Zdaniem filozofa te problemy z pontyfikatem Franciszka mają swoje korzenie w II Soborze Watykańskim. "Prawa człowieka, wszystkie bez wyjątku, stały się idealnym punktem odniesienia i kompasem Kościoła", podczas gdy "prawa Boże i tradycja niemal odeszły w niebyt" - powiedział.

mod/life iste news