Salman Adebi chwilę przed zamachem w Manchesterze zadzwonił do swojej matki i prosił ja o wybaczenie – donosi „Mail Online”, powołując się na słowa przedstawiciela libijskich antyterrorystów.

Gazeta powołując się na źródło w libijskich służbach twierdzi, że kilka godzin przed zamachem Abedi kontaktował się z rodziną. Miał zadzwonić do brata Hashima i poprosić, by skontaktowała się z nim matka, Samia Tabbal.

Z matką, jak donosi „Daily News”, miał rozmawiać zaledwie kwadrans przed zamachem. Szczegóły rozmowy wyszły na światło dzienne po tym, jak Tabbal została zatrzymana w Trypolisie. Adedi miał podczas rozmowy powiedzieć: „wybacz mi”.

Tymczasem amerykańskie media informowały, że matka zamachowca zdawała sobie sprawę z tego, że jej syn się radykalizuje. Miała być tym faktem przerażona i ostrzegać władze.

Jej relacja pojawiła się po tym, jak ojciec i brat zamachowca zostali aresztowani. Hashim miał wówczas poinformować policję, że jego starszy brat uczył się budować bomby bazując na wiedzy z internetu. 18-latek twierdził także, że doskonale wiedział, że jego starszy brat planuje atak.

Rodzice Abedi są uchodźcami z Libii, którzy uciekli do Wielkiej Brytanii przed rządami Kadafiego. Uważa się, że wrócili do kraju w 2011 roku po jego obaleniu.

daug/tvp.info