W ciągu kilku dni prac na Wojskowych Powązkach w Warszawie zespół Instytutu Pamięci Narodowej odnalazł wiele fragmentów szczątków ludzkich a także liczne elementy ubrań. Poszukiwania obejmują obszar tzw. Łączki, gdzie w latach 40. i 50. XX wieku komuniści potajemnie grzebali między innymi żołnierzy i działaczy podziemia niepodległościowego.

IPN spodziewa się odnaleźć do końca czerwca szczątki należące do około 100 osób. Kierujący pracami wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk powiedział, że podejmowane fragmenty szkieletów, znajdujące się w wieloosobowych jamach na głębokości do 3 metrów, są w bardzo złym stanie. "To wynik działań z lat 1982-1984 kiedy ci, którzy przygotowywali miejsca pod pochówki ludzi zasłużonych dla władzy ludowej, natrafiali na szczątki więźniów i one były niestety niszczone. Mamy na to bardzo wiele dowodów" - tłumaczył szef Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

Prof. Krzysztof Szwagrzyk dodał, że wśród odnalezionych szczątków są kości długie, żuchwy i zęby, co daje nadzieję na identyfikację genetyczną poszczególnych szczątków. Wiceszef IPN poinformował też o odnalezionych fragmentach ubrań. "Odnajdujemy guziki, które świadczą o tym, że ci ludzie byli chowani w jakichś ubraniach, nie wiemy dokładniej w jakich. Odnajdujemy pojedyncze fragmenty obuwia (...) W jednym przypadku, w sobotę odnaleźliśmy także zniszczony grzebień. Myśleliśmy, że być może tak, jak już kiedyś bywało na Cmentarzu Bródnowskim, będzie jakiś napis, inicjał, w tym przypadku akurat nie było niczego, ale nie mamy wątpliwości, że jest to grzebień z tamtego okresu" - wyjaśnił prof. Szwagrzyk.

W pracach zespołu IPN uczestniczą też wolontariusze. Jeden z nich Dariusz Marciniak zaznaczył, że zaangażował się w poszukiwania ofiar terroru komunistycznego, gdyż w jego rodzinie byli żołnierze Armii Krajowej. "Musiało do tego dojść, by te prace wreszcie ruszyły. Pamiętam, gdy byłem małym dzieckiem i chodziliśmy w okolicę tych miejsc, zawsze czuło się na sobie czyjeś oczy. Czyje? Trudno powiedzieć. Może dlatego, by nie zapalić tutaj lampki, nie położyć kwiatów" - powiedział wolontariusz.

Prace na "Łączce" potrwają do końca czerwca. W wyniku poprzednich etapów poszukiwań w kwaterze Ł Powązek Wojskowych eksperci Instytutu Pamięci Narodowej odnaleźli około 200 szkieletów ludzkich. Zidentyfikowano ponad 50 ofiar komunistów, w tym między innymi dowódców oddziałów AK- majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę", majora Hieronima Dekutowskiego "Zaporę", czy ostatniego dowódcę Narodowych Sił Zbrojnych podpułkownika Stanisława Kasznicę.

emde/IAR