Przepisy mogą wejść w życie już w styczniu 2016 r. - podaje „Rzeczpospolita”. Pracę nad projektem „o uzgodnieniu płci” 27 maja zakończyła bez rozgłosu sejmowa podkomisja. Zgodnie z nim płeć będzie mogła „skorygować” osoba pełnoletnia i niepozostająca w związku małżeńskim. Operacja cz terapia hormonalna nie będzie wymagana. Wystarczą oświadczenia dwóch lekarzy, lub lekarza i psychologa specjalizujących się w seksuologii. Akt urodzenia zostanie wydany na nowo. Jak podkreśla Anna Grodzka, dzięki temu uniknie się dyskryminacji.

- Doprowadzimy do sytuacji, w której partner, a nawet małżonek osoby transseksualnej może się nigdy nie dowiedzieć, że zmieniła ona płeć. Projekt stanowi próbę ideologizacji społeczeństwa – ostrzega z kolei poseł PiS Andrzej Jaworski.

Wprowadzenie kontrowersyjnej ustawy umożliwi nadawanie transseksualnym dzieciom imion niewskazujących na płeć. Projekt cieszy się poparciem Platformy i rządu Ewy Kopacz. Spraw o korektę płci jest w naszym kraju około 40 rocznie.

KJ/Wpolityce.pl