Stało się z poduszczenia szatańskiego. Żydowie, niewierni obywatele miasta Poznania, uczynili zmowę, za pewną zapłatą z jedną białogłową, żeby ona, upatrzywszy czas, mogła dostać jakimżkolwiek obyczajem, z któregokolwiek kościoła Ciała Pana a Zbawiciela naszego; tym sposobem, że dostawszy, onym niewiernym Żydom potajemnie ono wydała […]

Tak pisze Tomasz Rerus na początku opowieści "O dziwnym naleźieniu Ciała Bożego na tym mieyscu gdźie teraz w Poznaniu Kośćioł Bożego Ciała zową z niektoremi cudami ktore Pan Bóg Wszechmogący y po dźiś dźień okazować racży". Historia została wydana drukiem w Krakowie, w 1583 roku.

Karmelita w ten sposób, odnosząc się do poznańskiej legendy, opisuje, jak Żydzi zdobyli hostię, którą sprofanowali, a następnie wrzucili do bagna.

Hostię w cudownych okolicznościach odnaleźli później pasterze. Pierwsze wersje legendy mówią wyłącznie o znalezieniu w Poznaniu hostii i wybudowaniu na tym miejscu kościoła Bożego Ciała. O poznańskim cudzie eucharystycznym wspominają co prawda bulle papieskie z 1401, 1403 i 1406 roku oraz dokument nadania na rzecz kościoła Bożego Ciała i klasztoru karmelitów w Poznaniu, poczynionego przez Władysława Jagiełłę, jednak żadne z wymienionych źródeł nie wspomina o jakimkolwiek powiązaniu zarówno cudu eucharystycznego, jak i fundacji świątyni z Żydami.

Żydzi pojawiają się bowiem dopiero w Rocznikach Długosza, gdzie znajduje się wzmianka o tym, że pewna kobieta zamierzała sprzedać im wyjętą z ust hostię. Za tym źródłem okoliczności ufundowania poznańskiej świątyni przez Jagiełłę opisał Marcin Kromer w bazylejskim wydaniu De origine et rebvs gestis Polonorvm z 1555 roku. Legenda funkcjonowała powszechnie – pojawia się nawet w jednej z pieśni w tzw. Śpiewniku pelplińskim (pierwsze wydanie z 1871 roku), według której wydarzenia miały miejsce w 1599 roku:

Kamienne serca z żydowskiej ulicy
W Świdwińskiej zwanej niegdyś kamienicy
Utopiły w Tobie noże,
W trzech Hostyjach wieczny Boże.
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj.

[…]

My zaś w nagrodę zniewag Twego ciała,
Jakie złość żydów poznańskich zadała,
Oddajemy Ci pokłony
Boże skłóty i zraniony.
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj.


Poznańska legenda nie była pierwszą tego typu. Domniemane świętokradcze praktyki Żydów już od starożytności były szeroko dyskutowaną i niepokojącą kwestią.  Oskarżenia o kradzieże i profanację Najświętszego Sakramentu szły w parze z posądzeniami odokonywanie rytualnych morderstw, jednak sam fakt pojawienia się tych oskarżeń należy raczej łączyć z kultem eucharystycznego ciała i krwi Chrystusa, dynamicznie rozwijającym się po ogłoszeniu podczas Soboru Laterańskiego IV (1215) dogmatu o transsubstancjacji. Działania św. Julianny (1193-1258), przeoryszy klasztoru Mont Cornillon, na rzecz wprowadzenia odrębnego święta ku czci Ciała i Krwi (o które w prywatnym objawieniu upomnieć miał się sam Chrystus), zaowocowały pierwszą celebracją w 1246 roku w Fosses, a ostatecznie w 1264 roku oficjalnym ustanowieniem święta Bożego Ciała przez papieża Urbana IV.

Usankcjonowanie dogmatem idei transsubstantiatio (łac. przeistoczenie), zakładającej rzeczywistą obecność Boga pod postaciami konsekrowanych chleba i wina, wpłynęło na przewartościowanie dotychczasowego porządku liturgii, której najważniejszą częścią stała się Eucharystia. Hostia, w niepojęty sposób mieszcząca w sobie samego Boga, dodatkowo zaczęła być postrzegana także jako specyfik o właściwościach użytecznych nie tylko w celach liturgicznych. Wykształciło się zjawisko handlu konsekrowanymi hostiami jako amuletami chroniącymi przed złem, talizmanami, środkami leczniczymi lub, wręcz przeciwnie, niezbędnymi do czynienia uroków i praktykowania czarnej magii.

Treści związane z rzekomymi mordami rytualnymi oraz profanacją Najświętszego Sakramentu trafiły nawet do tak specyficznego dzieła jak Zielnik Szymona Syreńskiego. Katalog przyrodzenia, skutków y mocy zioł wszelakich wieńczy rozprawa O Żydziech rzecz krótka, w której oprócz zestawu funkcjonujących już w zbiorowej świadomości opowieści o rytualnych mordach medyk krakowski zamieszcza też opis cudownego wydarzenia mającego miejsce w 1290 roku w Paryżu.

Pisze Tomasz Patriarcha Barbariey, że w Paryżu jeden Chrześcianin zastawił u żyda szaty. Nie mając czym wykupić, obiecał mu Sakrament, który miał na bliską Wielkanoc przyjąć. Żyd on Sakrament wrzucił w kocieł pełny wrzącego oleju y wody, bluźnierskimi słowy nagrawając. Ukazało się w onym kotle dzieciątko nadrobniusieńkie, dziwną chybkością oseczki, którą go żyd chciał pogrążyć, uchraniające się. Patrzyły na to żydzięta, y zdziwiwszy się rzeczom niesłychanym, bieżą matce o onym okrucieństwie oycowym, ku malutkiemu dzieciątku opowiedzą. Zbieży się ludu gwałt: biskup Sakrament naświętszy do kościoła uczciwie zaniósł, żydzięta się y z matką pochrzciły. Żyd na śmierć prowadzony Talmuta wołać pocznie, nadzieję mając, że przezeń miał być zachowany. Dano mu go, aliści ogień z drew nagotowanych porwawszy się, żyda i z księgami spalił.

Historia żydowskiego lichwiarza (będąca bodaj pierwszym potwierdzonym źródłowo przypadkiem oskarżenia o sprofanowanie Najświętszego Sakramentu zakończonego skazaniem Żydów) oddającego zastaw w zamian za Hostię stała się toposem dla kolejnych opowieści i oskarżeń. Wedle tych przekazów skradziona, okaleczana Hostia krwawiła, dowodząc faktycznej obecności Chrystusa i stając się przyczynkiem do nawrócenia naocznych świadków cudów. Opisy procesu pozyskiwania Hostii przez Żydów przebiegały według określonego schematu – będącego analogią do wydarzeń pasyjnych. Hostia, tak jak Chrystus zdradzany przez Judasza, z rąk chrześcijanina trafiała do Żydów, gdzie była poddawana torturom. Sprofanowaną Hostię ukrywano, wyrzucano lub zakopywano, ostatecznie jednak odnajdywano w cudownych okolicznościach. Bardzo często Hostia – niczym zmartwychwstający Chrystus – sama objawiała się światu.

Tekst Tretera jest rozbudowaną, szczegółową wersją wspomnianej narracji Rerusa z 1583 roku. Druk był wielokrotnie wznawiany, tłumaczony na język polski i niemiecki, toteż świetnie sprawdził się w roli narzędzia antyjudaistycznej propagandy, którego skuteczność dodatkowo wzmocniono obrazem. Kolejne etapy historii ilustrują miedzioryty Błażeja Tretera (1550-1610), każdy opatrzony inskrypcją z objaśnieniem. Widzimy kolejno: Żydów przekupujących służącą, kradzież trzech Hostii, ich profanację oraz cuda mające miejsce za ich przyczyną. Następnie przedstawiono moment odnalezienia i adoracji Hostii przez pasterzy i bydło, pasterza składającego świadectwo magistratowi i przeniesienie Hostii do Poznania. Kolejne miedzioryty ilustrują budowę kaplicy na miejscu cudu, fundację kościoła Bożego Ciała przez Władysława Jagiełłę oraz spalenie na stosie Żydów skazanych za profanację.

yenn/blog.polona.pl, Fronda.pl