Zbigniew Ziobro zadeklarował ponowne zbadanie afer z poprzednich lat. – Wrócimy wszędzie tam, gdzie to będzie jeszcze możliwe, gdzie nie doszło do przedawnienia – podkreślił w wywiadzie dla radia RMF FM

Ziobro na pytanie „kiedy będzie nowa ustawa o prokuraturze, kiedy będzie prokuratorem generalnym”, Ziobro odpowiedział: – Sądzę, że w ciągu kilku miesięcy dojdzie do połączenia urzędu prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, i prokuratura zacznie skutecznie walczyć z groźną przestępczością w Polsce. 

Dopytywany, czy prokurator generalny Andrzej Seremet „jeszcze zostanie”, Ziobro odparł: – Przez jakiś czas rzeczywiście już nie będzie dalszych wyborów prokuratora generalnego. Widzieliśmy nieudolność działań prokuratury i to nie jest wina pana Seremeta, który jest naprawdę świetnym prawnikiem, sędzią. Natomiast ta ustawa była tak nieudolna, że nie mógł nawet skutecznie odwołać przez wiele miesięcy pani prokurator z prokuratury rejonowej, która odpowiadała za aferę Amber Gold, przepraszam - za brak działań prokuratury w aferze Amber Gold, co w konsekwencji spowodowało utratę milionów złotych przez podatników, przez tysiące Polaków. 

Ponowne połączenie funkcji ministra sprawiedliwości PiS postulowało od dawna, a Ziobro potwierdził ten zamiar w dniu objęcia urzędu szefa resortu sprawiedliwości.

Ziobro zapowiedział też zbadanie takich spraw, jak afera hazardowa, afera Amber Gold, czy afera SKOK-u Wołomin. 

Dodał, że „tego wymaga państwo prawa. Jeżeli były takie afery, jak afera hazardowa, które nie zostały wyjaśnione, czy właśnie afera Amber Gold, afera SKOK-u Wołomin”. 

– My musimy te wszystkie sprawy zbadać, dlaczego np. prokuratura, organa ścigania, mimo że wiedziały o tych przestępstwach, pozwalały przestępcom przez kilka lat bezkarnie działać, wyprowadzać setki milionów złotych na szkodę Polaków. Tak, wrócimy wszędzie tam, gdzie to będzie jeszcze możliwe, gdzie nie doszło do przedawnienia, bo przypomnę, że PO sprytnie z PSL-em pod koniec swojego urzędowania uchwaliły Kodeks karny, który bardzo skrócił okresy przedawnień. To była amnestia dla wielu ludzi, którzy dopuszczali się afer w okresie ich rządów – odpowiedział minister.

mm/rmf