Znany dziennikarz Krzysztof Ziemiec tuż przed 10. rocznicą śmierci Jana Pawła II wspomina papieża Polaka i jego wpływ na swoje życie.

–  Razem z innymi ludźmi ze zbliżonych roczników dorastałem z nim i obok niego w czasie pontyfikatu. Było to więc dla mnie i dla nas wszystkich istotne – mówi w rozmowie z „Faktem”.

Według dziennikarza „Wiadomości” za mało znamy nauczanie Jana Pawła II i często zapominamy o tym, co starał się nam wpoić.

– Może przy okazji takich rocznic jak obecna coś się zmienia, ale chyba tylko na chwilę. To zadanie dla nas wszystkich! Tak wielkiego człowieka i dorobku my, Polacy, nie będziemy mieli przez najbliższe setki lat! - powiedział.

–  Jan Paweł II nie jest dla mnie tylko jakąś mityczną „białą” postacią. To „żywy” święty, wielki człowiek, wielki autorytet – zaznaczył Ziemiec.

Ze wzruszeniem opowiada o dniu odejścia Papieża Polaka. – Prowadziłem wtedy normalne wydanie „Wiadomości” o 19.30, ale nie wróciłem potem dodomu. Czuliśmy, że może się coś wydarzyć. Kiedy przyszła ta informacja z Watykanu, tuż przed 22.00 rozpoczęliśmy specjalne wydanie „Wiadomości”. Głos mi się łamał, łzy cisnęły się do oczu jak niemal wszystkim tego dnia. Ale na wizji nie można było się załamać. Naszą misją było przeprowadzenie Polaków przez ten niełatwy czas, towarzyszenie im – opowiada.

Gdy po ciężkim wypadku dziennikarz walczył o powrót dozdrowia pomógł mu właśnie święty papież.  - (…) byłem po wypadku i nie wiedziałem, czy wrócę do zawodu. A jednak wszystko się udało. Także za sprawą Jana Pawła II – nie mam co do tego wątpliwości – wyznaje „Faktowi”.

All/Fakt