W bliskim otoczeniu prezydenta elekta Wołodymyra Zełenskiego, jest mnóstwo ludzi uważanych za wrogów prezydenta Trumpa, mówi w wywiadzie dla telewizji Inter Rudi Giuliani, człowiek, któremu prezydent USA ufa naprawdę.

10 maja gazeta „New York Times”napisała, że adwokat Donalda Trumpa, Rudi Giuliani ma udać się na Ukrainę. Cel wizyty, to oczywiście spotkanie z prezydentem elektem Wołodymyrem Zełenskim i próba nakłonienia go, by nie odwoływał ze stanowiska prokuratora generalnego Jurija Łucenki.

Giuliani chce, aby nowa administracja ukraińska wyjaśniła sprawę zaangażowania syna byłego wiceprezydenta USA Joe Bidena we współpracę z firmą gazową należącą do ukraińskiego oligarchy. Chciałby tez dowodów na poparcie tezy, że podczas wyborów prezydenckich w USA w 2016 roku rząd Ukrainy stanął po stronie Hillary Clinton, ujawniając min. ukraińsko-rosyjskie powiązania Paula Manaforta, ówczesnego szefa sztabu wyborczego Trumpa.

Przypomnijmy, Manafort, niegdyś lobbysta ukraińskich oligarchów oraz prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, musiał zrzec się funkcji szefa sztabu Trumpa, gdy wyszły na jaw informacje o jego zawodowej przeszłości.

Cztery dni później prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko zwołał konferencję prasową, na której oświadczył, że w wybory prezydenta USA w 2016 roku ingerowali amerykańscy urzędnicy pracujący na Ukrainie. Zapowiedział ściganie byłego dziennikarza, a dziś deputowanego do parlamentu z Bloku Petra Poroszenki Siergieja Łeszczenki, który miał ujawnić w 2016 roku informacje kompromitujące szefa sztabu wyborczego Donalda Trumpa – Paula Manaforta. „

Łeszczenko się broni. Twierdzi, że prokurator generalny Ukrainy, aby zachować swoje stanowisko posuwa się do dezinformacji prawnika amerykańskiego prezydenta. Według deputowanego, Rudolph Giuliani otrzymał od Łucenki raport o łapówkach, rzekomo otrzymanych przez syna wiceprezydenta USA Joe Bidena i przybranego syna byłego sekretarza stanu USA Johna Kerry’ego.

Wczoraj Giuliani udzielił wywiadu ukraińskiemu dziennikarzowi telewizyjnej Inter. Jak powiedział, w najbliższym otoczeniu nowo wybranego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, są ludzie, uważani za „wrogów Trumpa”.

„Prezydent elekt Zełenski jest teraz w rękach ludzi, którzy poważnie występowali przeciwko prezydentowi Trumpowi. To oni organizowali wycieki do „New York Timesa”. Prawdopodobnie ich zamiarem jest stwarzanie problemów prezydentowi. Mówiłem już wcześniej, dobrze byłoby, gdyby nowo wybrany prezydent zorganizował otwarte dochodzenie ws. – nazwijmy to, spisku, w którym uczestniczyli ukraińscy urzędnicy, a w który zaangażowani byli Amerykanie, w tym przedstawiciele Partii Demokratycznej USA, Hillary Clinton, a także, niestety, nasza ambasada USA w Ukrainie” – powiedział prawnik prezydenta USA.

Według Giulianiego, „pozwolili oni na skorumpowaną wymianę informacji, która zaszkodziła kandydatowi Trumpowi i jego kampaniom”.

„Gdyby tak się stało, gdyby śledztwo zostało przeprowadzone, a ja jestem przekonany, że stali za tym wszystkim (spiskiem – red,) polityczni przeciwnicy prezydenta, zobaczylibyśmy tajne działania ukraińskich urzędników za plecami obywateli Ukrainy. Było wiele takich osób i niestety, jeden z nich bardzo blisko nowo wybranego prezydenta, co mnie bardzo martwi” – dodał.

„Najtrudniejszy jest teraz czas, jest to uczciwe i przejrzyste przekazanie władzy nowemu prezydentowi i jego zdolność do spełnienia obietnic wyborczych. Aby to zrobić, musi oczyścić się z ludzi z przeszłości i kryminalnych oligarchów – Igora Kołomojskiego oraz innych. Tych, przeciwko którym prowadzone są dochodzenia w Ameryce, tych, którzy utrudniają nam bezpośrednią komunikację z nowo wybranym prezydentem Zełenskim”.

Źródło: Kresy24.pl