W Zespole Szkół Sportowych w Krapkowicach matematyczka Grażyna Juszczyk zdjęła krzyż ze ściany pokoju nauczycielskiego – informuje „Super Express”. Tłumaczy, że krzyż powieszono, gdy wróciła do pracy z urlopu. „Nikt ze mną tego nie konsultował, więc po prostu weszłam na krzesło i krzyż ściągnęłam” – mówi Juszczyk.

Na szczęście inni nauczyciele, w tym dyrektorka szkoły, stanęli po stronie chrześcijaństwa i zdecydowanie potępili zdjęcie krzyża przez Juszczyk.

Kobieta twierdzi, że grożono jej wezwaniem policji i doradzano zwolnienie z pracy. Poczuła się dyskryminowana i zaskarżyła sprawę do burmistrza i wojewody, gdzie nie otrzymała pomocy. Poszła więc na chorobowe i złożyła pozew do sądu pracy.

Teraz domaga się 5 tys. zł odszkodowania za dyskryminację na tle światopoglądowym. Rozprawa odbędzie się na początku listopada.

Jak zareagowała na to minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska? „Jestem bardzo ciekawa tego procesu” – stwierdziła i dodała, że „szkoła publiczna powinna być szkołą świecką”!

Zaznaczyła też, że nie chciałaby w szkołach „sporów o krzyże. Wolałabym, żeby nie miały miejsca takie sytuacje, że w świat szkoły wkracza jakaś przemoc, że jedni wieszają krzyże, inni je zdejmują” – dodała.

pac/se.pl