Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało, że się nie nawróciły.

«Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam.

A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie» (Z rozdz. 11 Ewangelii wg św. Mateusza)

Dzisiaj rozważamy tajemnice Bożej opatrzności. To prawda wiary, z którą mamy sporo kłopotów: medytując nad nią od razu stawiamy sobie pytania o przyczynę cierpienia, grzechu…

Jednak katolicka nauka o opatrzności podkreśla bardzo mocno: Bóg ma globalny plan wobec świata, plan miłości, który obejmuje również wolność stworzeń i nie niszczy jej. Słowem Bóg jest w stanie uczynić to, co nam przychodzi z wielkim trudem, gdyż do dobra często musimy naszych wychowanków jakoś przymuszać i niemało wysiłku wymaga od nas to, aby pokazać innym, i samym sobie, jak uczyć się na własnych błędach.

Przykładem działania Opatrzności jest krzyż Chrystusa: zbrodnia, która na krzyżu się dokonała (zamordowano Niewinnego), stała się przyczyną zbawienia świata dzięki miłości, którą Trójca żywi do swego stworzenia. Kiedy czytamy o lęku króla Achaza wobec nadciągającej wojny, o wyrzutach Jezusa wobec miast, które nie podejmują pokuty za grzechy – rozważmy słowo Izajasza: „Jeśli nie uwierzycie, nie ostoicie się”. Wejdźmy przez bramę wiary w Opatrzność Boga, który troszczy się o cały świat.

Szymon Hiżycki OSB - ps-po.pl.

bbb