I to właśnie rozwścieczyło bezbożników z Fundacja „Wolność od religii”, a także skłoniło dziennikarzy Agory do wyruszenia do walki z „kultem jednostki”. A co konkretnie im się nie podoba? Odpowiedź jest bardzo prosta, są oburzeni faktem, że dzieci mają „pochylać się nad wybranymi cnotami bł. Jana Pawła II, aby dostrzec, jak Karol Wojtyła wzrastał do świętości, najpierw jako mały chłopiec, potem młodzieniec, Biskup i Kardynał, a następnie Papież”.

To właśnie cnoty papieskie, a także namawianie dzieci, by się nimi zajęły, mają być dowodem na paskudny kult jednostki. - Angażowanie małych dzieci w szczegółowe analizowanie przez siedem miesięcy wybranych cnót tego Papieża jednak kojarzy nam się z kultem jednostki. I z tym się nie zgadzamym – przekonuje Doroty Wójcik z Fundacji „Wolność od religii”.

I trudno nie dostrzec głupoty takiego stanowisko. Dzieci wychowuje się przez przykłady, przez opowieści o bohaterach, i poprzez ukazanie wartości cnót. Nie ma innej drogi. Jan Paweł II zaś, i co do tego też nie ma sporu, był jednym z największych Polaków w historii. Trudno więc nie uznać, że wychowanie w duchu jego cnót dzieci jest po prostu dobrym wyborem. Jeśli bezbożnicy widzą lepsze, to niech zakładają swoje przedszkola, i tam posyłają dzieci. Jak na razie bowiem większość Polaków docenia to co zrobił dla nas Jan Paweł II i chce go (nawet, jeśli nie zawsze nam to wychodzi) naśladować.

TPT/Tokfm.pl