Adrian Zandberg uważa, że Leszek Jażdżewski swoim słynnym wystąpieniem pokazał, jakie sprzeczności panują w Koalicji Europejskiej. Według polityka "Razem", Koalicja Europejska nie jest w stanie dogadać się sama ze sobą.
- Wpływowi politycy Koalicji chcą, żeby Jażdżewskim - człowiekiem z ich środowiska - zajął się prokurator. Trochę to śmieszne, trochę straszne – mówi w wywiadzie dla Interii Adrian Zandberg
- Nie chcemy powrotu do rządów Donalda Tuska. Ludzie mogą wybrać to, do czego im bliżej. Kiedy głosuje się przeciw, tak jak namawia nas Platforma, szybko przychodzi rozczarowanie – zaznaczył polityk.
- Koalicja Europejska jest posklejana z kawałków, które do siebie nie pasują. Z jednej strony składa się ze skrajnych liberałów z Nowoczesnej, a z drugiej jest Polskie Stronnictwo Ludowe. Zbyt szeroka koalicja, zbudowana z sił, które mają sprzeczne programy, to droga, żeby wyborcy zostali w domu.- twierdzi
- Świetnie rozumiem emocję, która pchnęła wtedy ludzi do poparcia Kukiza. Zabetonowany system polityczny szkodzi Polsce. Różnica między nami a Kukizem jest taka, że Kukiz na realny problem daje głupią odpowiedź. - dodał
Jak podkreślał, "mamy po prostu inny pomysł na Polskę, niż Platforma"
tag/interia/dorzeczy