Na razie nikt nie przyznał się do zamachu. Według policji bomba eksplodowała przed biurem Haralambosa Atanasiu, który był wiceministrem spraw wewnętrznych, a następnie szefem tego resortu w rządzie Antonisa Samarasa od 2012 roku do stycznia 2015 roku. - Policja podejrzewa, że prawdopodobnie atak jest związany z kryzysem migracyjnym na wyspie - powiedział anonimowy funkcjonariusz. 

Setki tysięcy migrantów i uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki dotarło w tym roku do wysp na wschodzie Grecji. Większość przybyła na przepełnionych łodziach na oddalone o kilkanaście kilometrów od wybrzeży Turcji wyspy Lesbos i Kos. Stamtąd udają się do Grecji kontynentalnej i przez Bałkany kierują się do bogatszych krajów Europy. Na początku września na Lesbos doszło do kolejnych starć imigrantów z siłami bezpieczeństwa. Wyposażeni w pałki policjanci i funkcjonariusze straży przybrzeżnej powstrzymali przeszło 2 tysiące ludzi, którzy chcieli się dostać na statek płynący do Aten. 

Z najnowszych danych wynika, że przez wyspę Lesbos przewinęło się ponad 300 tys nielegalnych imigrantów.

mm/IAR