1. Wczoraj odbyło się ostatnie posiedzenie komisji budżetowej w tym roku i wszystko wskazuje na to, że dojdzie do porozumienia pomiędzy Parlamentem, Radą w sprawie budżetu na 2015 rok.

W poprzednim tygodniu Komisja Europejska przedstawiła jego nową wersję po fiasku procedury pojednawczej pomiędzy Parlamentem, Komisją i Radą w sprawie poprzedniego projektu, w którym Rada zaproponowała płatności na poziomie 140 mld euro, a Parlament 146,4 mld euro.

W tym nowym projekcie budżetu na 2015 rok, KE zaproponowała płatności na poziomie 141,2 mld euro i prezydencja włoska negocjująca w imieniu Rady ostatecznie się na takie rozwiązanie zgodziła.

2. W tej sytuacji Parlament na ostatniej sesji w tym roku w Strasburgu nie będzie miał chyba innego wyjścia i tę propozycję Rady będzie musiał przyjąć.

Zwłaszcza, że udało się Parlamentowi przeforsować stanowisko wobec Rady i Komisji o jednoczesnym uchwaleniu sześciu budżetów korygujących na 2014 rok i budżetu na rok 2015.

Szczególnie istotny jest tzw. trzeci budżet korygujący na 2014 rok.

Jest w nim bowiem zawarte blisko 5 mld euro z kar i grzywien, które wpłynęły do budżetu UE w tym roku i wyniku porozumienia pomiędzy Parlamentem i Radą nie zostanie w pełni zwrócone do budżetów państw członkowskich.

Przy pomocy tych środków zostaną uregulowane najpilniejsze zaległe rachunki jakie ma do zapłacenia Komisja Europejska.

3. Przejęcie 3,5 mld euro z kar i grzywien (ze wspomnianych blisko 5 mld euro) podwyższenie środków na płatności o 1,2 mld euro w stosunku do propozycji Rady i tak jest tylko częściowym rozwiązaniem problemu zaległości w płatnościach.

Według informacji Komisji wynosiły one na koniec roku 2013 ponad 23,4 mld euro, a na koniec 2014 roku ich poziom zbliży się do 30 mld euro.

Tak wysoki poziom zaległości w płatnościach powoduje, że wielu beneficjentów projektów realizowanych w latach 2007-2013 z udziałem środków z budżetu UE od wielu miesięcy czeka na zapłacenie złożonych w Komisji rachunków (niejako "od ręki" należałoby wypłacić około 10 mld euro).

Dodatkowe 3,5 mld euro w tym roku i 1,2 mld euro zawarte dodatkowo w budżecie na 2015 rok problemu zaległości w płatnościach nie rozwiąże ale przynajmniej na jakiś czas poprawi płynność unijnego budżetu.

4. Mimo tego, że Parlament zdecydowane przeciwstawił się wcześniej decyzji Komisji, która chce finansować w 2015 roku walkę z wirusem ebola ze środków rezerwy kryzysowej tworzonej w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) ze środków na dopłaty bezpośrednie, to w nowym projekcie Komisja tę propozycję podtrzymała.

Komisja chce w dalszym ciągu aby blisko 450 mln euro (a więc większość tej rezerwy) przeznaczyć na walkę z wirusem ebola i inne dodatkowe wydatki i jest pomysł wręcz skrajnie nieodpowiedzialny w sytuacji kiedy wiemy na pewno, że rosyjskie sankcje na unijną żywność będą podtrzymane także w 2015 roku.

Wprawdzie Komisja twierdzi, że jeżeli rosyjskie embargo na żywność nie zostanie zniesione i trzeba będzie uruchamiać kolejne rekompensaty dla rolników, użyje do tego środków z tzw. marginesu ogólnego (swoistej rezerwy budżetowej), która wynosi około 500 mln euro ale o te środki będą aplikowali zapewne wszyscy unijni komisarze, a nie tylko ten odpowiedzialny za rolnictwo.

Tak więc permanentny brak środków na regulowanie zaległych płatności i zabranie pieniędzy z rezerwy kryzysowej w ramach WPR, to dwa największe zagrożenia wynikające z unijnego budżetu na 2015 rok.

Zbigniew Kuźmiuk/Salon24.p