Jak podaje indonezyjska telewizja MetroTV, pasażerowie to w zdecydowanej Indonezyjczycy. Na pokładzie było też trzech obywateli Korei Południowej, Brytyjczyk, Malezyjczyk i mieszkaniec Singapuru.

Późną nocą naszego czasu maszyna linii AirAsia lecąca z Surabai w Indonezji do Singapuru utraciła kontakt z wieżą kontroli lotów w Dżakarcie.

W rozmowie z Polskim Radiem 24 Tomasz Hypki prawdopodobieństwo rozbicia się maszyny ocenił na "bliskie 100 procent". W jego opinii, zniszczenia samolotu mogły spowodować burze, przechodziły które w tym czasie nad trasą przelotu. Ekspert zwrócił też uwagę, że Airbus A320 może lecieć przez maksymalnie 7 godzin, a tyle czasu minęło już od wylotu maszyny.

Jak poinformowali przedstawiciele linii AirAsia, samolot przed utratą kontaktu z wieżą poprosił o możliwość zmiany trasy, by uniknąć chmur.

10 miesięcy temu z radarów zniknął samolot innych malezyjskich linii lotniczych, Malaysia Airlines. Maszyny, którą podróżowało 239 osób do dziś nie została odnaleziona.

ed/IAR