"To historia pewnej katolickiej zakonnicy z Indii. Miała 41 lat. Właściciele terenu wynajęli zabójcę, by zabił zakonnicę.  22- letni mężczyzna złapał ją w autobusie i zadźgał ją nożem. Zmarła na ulicy. Została zabita, bo pomagała biednym. 4 listopada tego roku została błogosławioną. Mężczyzna został skazany na 11 lat więzienia. Odeszła od niego żona, zmarł w tym czasie jego syn. Kiedy był w więzieniu, siostra zamordowanej zakonnicy go odwiedzała i okazywała miłość. On nie mógł tego pojąć "jakim cudem, ja zabiłem ci siostrę, a ty mnie odwiedzasz?". Odpowiedziała mu: "mogę zaadoptować Cię jako mojego brata. Zabiłeś mi siostrę, a ja będę traktować cię jak brata". Rodzina zamordowanej zakonnicy prosiła o wcześniejsze zwolnienie zabójcy. Zarządca miasta powiedział, że tylko chrześcijanie są zdolni do takiej postawy. "Jesteście dla wszystkich przykładem, zrobię wszystko, co możliwe, by uwolnić tego człowieka". Zabójca po zwolnieniu z więzienia przyszedł do domu zamordowanej zakonnicy. Kiedy wszedł, jej mama go przytuliła i powiedziała: "zabiłeś mi córkę, a ja ci przebaczam. Jesteś moim synem. Witaj w domu". Zabójca zapłakał, płakał. Jego życie się zmieniło. Nikt nie okazał mu nigdy takiej miłości. Nie mógł zrozumieć, że ta kobieta może przebaczyć. W konsekwencji, sam się nawrócił i rozwija dzieło misyjne w Indiach"

yenn/SalveTV