Jak podaje dziennikarka Bloomberg Dorota Bartyzel, wygrana PiS w wyborach lokalnych jest pierwszym ciosem dla premier Kopacz, która dwa miesiące temu zastąpiła Donalda Tuska. Wygrana opozycji, wzmacnia także pozycję Prawa i Sprawiedliwości przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi w przyszłym roku. Jak powiedziała dziennikarce dr Anna Materska - Sosnowska z Uniwersytetu Warszawskiego: "Platforma Obywatelska nie była w stanie wykorzystać zmiany lidera". "Te wybory pokazały pewien uszczerbek w wizerunku partii rządzącej, ale sądząc po tym, jak sondaże się zmieniły po objęciu urzędu premiera przez Kopacz, jest to absolutnie odwracalne".

Jak pisze korespondent The Wall Street Journal w Polsce Martin M. Sobczyk, wyniki lokalne postrzegane są jako sprawdzian przed możliwą zmianą rządu w przyszłym roku. Zdaniem komentatora seria skandali z udziałem rządzącej partii i niedawna afera podsłuchowa, która upubliczniła żenujące rozmowy urzędników rządowych, spowodowała spadek poparcia PO w społeczeństwie, którego nie pomógł odbudować nawet wybór lidera Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Dziennikarz zaznacza, że mimo porażki Platformy w wyborach lokalnych, Bronisław Komorowski może wygrać dla PO wybory prezydenckie, gdyż jest obecnie najbardziej popularnym politykiem w Polsce.

GJK