Wypowiedzi, które rozwścieczyły gejowskich aktywistów to m.in. stwierdzenie, że "Statystycznie geje żyją o 20 lat krócej od heteroseksualistów."

W odpowiedzi działacze LGBTQ postanowili zakrzyczeć prawdę:
"Są jakieś granice. Nie można tak mówić. Mam tego dosyć, bo taka pseudo debata trwa od kilkunastu lat. Jest cała masa idiotów i ćwierć inteligentów, którzy głoszą takie głupoty." - tyle do powiedzenia miał Krystian Legierski cytowany przez portal naTemat.pl.

Sensownych argumentów próżno szukać również u innych cytowanych tam aktywistów.

A jakie są fakty?

Mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami to główna droga rozprzestrzeniania sie epidemii HIV/AIDS w Ameryce Północnej i Unii Europejskiej. I potwierdza to Światowa Organizacja Zdrowia - WHO wspólnie z UNAIDS (United Nations Programme on HIV/AIDS).

Oprócz tego stwierdzenia, na 67. stronie raportu "AIDS epidemic update" z grudnia 2009 r. (http://data.unaids.org/pub/Report/2009/JC1700_Epi_Update_2009_en.pdf) możemy znaleźć również wykres pokazujący, że w latach 1980-2006 na drodze homoseksualnej (mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami) doszło w USA do znacznie większej liczby zakażeń niż w wyniku kontaktów heteroseksualnych.

Jest to tym bardziej znaczące gdy uświadomimy sobie, że homoseksualiści stanowią bardzo niewielki odsetek społeczeństwa - a w ich środowisku dochodzi do większości zakażeń.

Ta dysproporcja z kolei przejawia się krótszym średnim czasem życia. I tu wracamy do słów Dzieduszyckiego.

Po raz kolejny aktywiści homoseksualni chcą zaklinać rzeczywistość i zakazać mówienia prawdy, która jest dla nich niewygodna. Może o nietolerancję powinni oskarżyć naturę?

Adam Kulpiński, Fundacja Pro - prawo do życia

Czytaj również wywiad: Mateusz Dzieduszycki dla Fronda.pl: Nie znam homoseksualistów w podeszłym wieku