A opinia ta oznacza, gdy przetłumaczyć ją z lewackiej nowomowy na nasze, że likwidowanie staruszków i chorych, często bez ich zgody (tak jest na przykład w Holandii), i pod milczącą, a niekiedy wcale nie milczącą, presją rodziny i lekarzy, powinno się stać prawem człowieka. Nie jest tylko jasne, dlaczego akurat wygoda lekarzy i rodziny ma być istotniejsza niż życie starców, ale lewica od dawna ma spore doświadczenie w wyjaśnianiu, dlaczego – w imię wyższych racji – można mordować słabszych.



Swoje przekonania Nowicka rozwija dalej i przekonuje, że „tak naprawdę liczy się jakość życia, tym się powinniśmy kierować”. - I ludzie dorośli powinni mieć tę możliwość i powinno u nas, wreszcie powinna zacząć być normalna dyskusja tak jak w innych krajach, przecież eutanazja już w wielu krajach jest dopuszczalna, bądź różne jej formy – dodaje, jakby nie zauważając, że pierwszym krajem, w którym wprowadzono eutanazję były hitlerowskie Niemcy. Jeśli Wanda Nowicka chce z nich brać przykład, to serdecznie gratuluję wzorców.



W Radiu Zet jednak wice-marszałek (zwana także wice-marszałkinią) Nowicka przekonywała także, kłamliwie, że Kościół stoi na stanowisku, że kobiety, wobec których stosowana jest przemoc, według Kościoła, powinny wytrwać za wszelką cenę w związku. - Kościół katolicki w Polsce stoi na stanowisku, że zjawisko przemocy w rodzinie, bo mówimy tutaj w rodzinie, jest zjawiskiem, które oczywiście jest niepożądane, ale ponieważ ono ma miejsce w rodzinie, a Kościół katolicki pojmuje rodzinę w sposób bardzo tradycyjny i konserwatywny, z tego wynika fakt, że na przykład kobiety, które są ofiarami przemocy one powinny dla dobra rodziny godzić się na to, że są, na tę przemoc dla ratowania, dla tego żeby rodzina była razem, bez względu na to, jak patologiczna ta rodzina jest – oznajmiła. A ja chciałbym dowiedzieć się, skąd wice-marszałek ma takie informacje? Bo na pewno nie z prowadzonych przez Kościół domów samotnej matki, które realnie, a nie poprzez propagowanie zabijania jak to robi Federacja Kobiety i Planowania Rodziny, pomagają kobietom wobec których stosowana jest przemoc.



Bardzo chciałbym też dowiedzieć się, skąd wicemarszałek Sejmu wie o duchownych, którzy poi wyrokach za pedofilię kierowani są na ciepłe posadki? Z norm prawnych Kościoła wynika bowiem, że w takiej sytuacji trzeba ich zlaicyzować. I to się robi. Tyle, że żeby o tym wiedzieć trzeba czytać coś więcej niż „Fakty i mity” czy coraz częściej antykatolicki i występujący przeciwko papieżowi (jak to miało miejsce ostatnio w sprawie gender) „Tygodnik Powszechny”.



TPT/RadioZet