Politycy Platformy Obywatelskiej podnoszą larum, że polskie lasy są w tragicznej sytuacji, gdyż w ostatnim czasie wycięto 1,5 mln drzew. Tymczasem za czasów rządów PO wycięto w naszym kraju aż 120 mln drzew. 

Warto to przypomnieć w obliczu ogromnego szumu, jaki powstał obecnie wokół lasów państwowych. Przede wszystkim warto nadmienić, że dotąd w naszym kraju dokonywano wycinki drzew na rocznym poziomie wynoszącym 30-35 mln metrów sześciennych. Oznacza to, że rocznie wycinano ok. 15 mln do 15 mln drzew. 

Tym samym nietrudno wyliczyć, że za czasów rządów Platformy Obywatelskiej z polskich lasów wycięto ok. 120 mln drzew. Wbrew pozorom nie oznacza to jednak, że poprzednia ekipa spowodowała katastrofę ekologiczną, tak jak nie spowoduje jej obecna. 

Leśnicy potwierdzają, że wycinka na tym poziomie oznacza wycinanie maksymalnie 70 proc. liczby drzew, które są sadzone w Polsce. Bilans jest i tak pozytywny. 

Warto zresztą spojrzeć na oficjalne statystyki zalesienia. W stanie na 31 grudnia 2013 r. obszary leśne zajmowały 9177,2 tys. hektarów, co stanowiło 29,4 proc. powierzchni kraju. Obecnie zbliżamy się do 30,0 proc. zalesienia kraju.

Warto o tym pamiętać, gdy następnym razem usłyszymy krzyki opozycji i podnoszenie haseł w rodzaju "Polska w trocinach". 

daug/Fronda.pl