1. Po kilku wyjazdach w teren, które zakończyły się poważnymi wpadkami wizerunkowymi, Donald Tusk wrócił „do robienia polityki” na portalach społecznościowych, to akurat nie wymaga aż takiego wielkiego poświęcenia.

Rzeczywiście wyjazdy w teren, chyba go wystraszyły, przypadkowi przechodnie przypominali mu 7-letni okres sprawowania funkcji premiera w Polsce i 5-letni okres kierowana Radą Europejską i brak zainteresowania w tym czasie losem zwykłych ludzi.

Szczególnie musiał zapamiętać krótką rozmowę jaką odbyła z nim 84 letnia mieszkanka Mińska Mazowieckiego, która pytała go dlaczego pomagał Niemcom i Rosji, a nie Polsce, wtedy kiedy urzędował w Brukseli i dlaczego nie przejmował się losem zwykłych ludzi, kiedy rządził w Polsce.

Tusk, który pamięta bardzo negatywne konsekwencje swojej dawnej wypowiedzi o „moherowych beretach”, wytrzymał nerwowo te wszystkie cierpkie uwagi, które skierowała do niego starsza Pani ale jedyne co miał jej do powiedzenia, to że namieszała jej w głowie telewizja publiczna.

2. Właśnie wczoraj na jednym z portali społecznościowych napisał „Nie będzie ciepłej wody w kranie. PiS odrzucił poprawki Senatu, które miały chronić małe i średnie przedsiębiorstwa przed drastycznymi podwyżkami cen gazu”.

Tusk nawiązał do głosowanych wczoraj w Sejmie poprawek Senatu do ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu, rzeczywiście poprawki zmierzające do zastosowania identycznych taryf gazowych dla tych kategorii przedsiębiorstw jak dla gospodarstw domowych, zostały odrzucone przez większość rządową.

Ale konieczność takiego odrzucenia wynika z prawa unijnego, które tak się składa, zostało przyjęte w UE w 2009 roku w czasie kiedy premierem w Polsce był Donald Tusk, i nie pozwala objąć specjalnymi niższymi taryfami przedsiębiorstw, ponieważ zostało by to uznane za niedozwoloną pomoc publiczną.

Trzeba przy tym podkreślić, że wspomniana ustawa rozszerza stosowanie obniżonych taryf, takich jak stosowane wobec gospodarstw domowych, także na przedszkola, żłobki, szkoły, szpitale, instytucje kultury i inne instytucje o podobnym charakterze i to będzie wymagało rekompensat dla dystrybutorów gazu z budżetu państwa.

3. Donald Tusk pisząc tak populistyczne teksty w sytuacji kiedy jego rząd zgodził się na taki, a nie inny kształt prawa unijnego, teraz domagający się od rządu jego złamania, pokazuje, że jego bezczelność nie zna granic.

Ba zapomina o tym, że to polityka jego rządu, a później działania jako przewodniczącego Rady Europejskiej, pozwoliły na wybudowanie przez Rosję i Niemcy Nord Stream2, którym teraz Rosja szantażuje Europę Zachodnią.

Gazprom zmniejszał dostawy gazu do krajów Europy Zachodniej od lata poprzedniego roku, dostarczał gaz z własnych magazynów znajdujących się w tych krajach, a gdy jego zapasy zimą okazały się minimalne, wywołał panikę, której konsekwencją jest gwałtowny wzrost cen gazu w grudniu poprzedniego roku nawet 10- krotny w ujęciu rok do roku, teraz w styczniu już „tylko” 5-krotny.

To właśnie uczynienie Gazpromu quasi monopolistą jeżeli chodzi o dostawy gazu do Europy Zachodniej pozwoliło tej firmie wywindować ceny gazu na ten bardzo wysoki poziom i w konsekwencji wszystkie kraje UE mają poważne problemy z ograniczaniem ich przenoszenia na koszty funkcjonowania gospodarstw domowych ale także przedsiębiorstw.

W tej sytuacji próba obciążenia obecnego rządu konsekwencjami swojej polityki przez Donalda Tuska, może świadczyć albo o kompletnym braku wiedzy o otaczającej go rzeczywistości albo o jego niczym nie ograniczonej bezczelności.

Zbigniew Kuźmiuk