Prezydent Andrzej Duda podczas panelu prezydenckiego zorganizowanego na marginesie szczytu B9 w Warszawie podkreślił, że współpraca w ramach tzw. Bukareszteńskiej Dziewiątki przynosi korzyści całemu NATO. 

"To dzięki naszej inicjatywie Sojusz pokazał, że wraca do swojej żywotności"-podkreślił polski prezydent, którego zdaniem współpraca dziewięciu krajów wschodniej flanki Sojuszu ma „jak do tej pory stuprocentową skuteczność”. Duda zwrócił uwagę, że udało się zrealizować główny cel krajów Europy Środkowej w NATO, czyli rozlokowanie sił Sojuszu na jego wschodniej flance.

"Pierwsza wspólna deklaracja (B9) mówiła o konieczności wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu, o konieczności stacjonowania sił Sojuszu w naszej części Europy - i to się udało”- ocenił prezydent. Jak dodał, największym sukcesem piątkowego szczytu B9 było natomiast przyjęcie wspólnej deklaracji przez przedstawicieli państw wschodniej flanki NATO. Następnie ma ona zostać przekazana pozostałym sojusznikom, którzy dzięki niej dowiedzą się, z czym państwa Europy Środkowej wybierają się na brukselski szczyt. 

Głowa państwa polskiego wyraziła zadowolenie z przebiegu dyskusji podczas piątkowego szczytu Bukareszteńskiej Dziewiątki. Mówiono o wyzwaniach stojących przed NATO. W toku dyskusji okazało się, że  „w większości przypadków” kraje B9 mają „bardzo zbieżne spostrzeżenia, zbieżne opinie i zbieżne oceny sytuacji”.

"Nie mam wątpliwości, że ten format, który zainicjowaliśmy, i ten format, w którym pracujemy, sprawdza się, funkcjonuje dobrze i przynosi pożytki; jestem przekonany, nie tylko naszej części Europy, ale również i Sojuszowi. To właśnie dzięki naszej inicjatywie Sojusz pokazał, że trwa, że się mobilizuje, że wraca do swojej żywotności - i bardzo dobrze, bo jest Sojuszem obronnym, służy temu, żeby było bezpiecznie, nikogo nie atakuje"- przekonywał Duda. Polski prezydent wskazał, że podczas lipcowego NATO państwa flanki wschodniej będą podkreślać, że zależy im na dalszym wzmocnieniu obecności wojsk Sojuszu, jak również- zwiększeniu liczby ćwiczeń. W ocenie głowy naszego państwa, oczekiwania, które zgłosi B9 na zbliżającym się szczycie, będą dotyczyć dalszej adaptacji Sojuszu „do tej sytuacji, która powstała”.

"Europa powie: w 2014, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, ja powiem: w 2008 r., kiedy Rosja zaatakowała Gruzję, bo moim zdaniem wtedy odrodziły się w pełni imperialne ambicje Rosji"- podkreślił Andrzej Duda. 

"Oczekujemy bezpieczeństwa, ale też niesiemy bezpieczeństwo, dostarczamy je tam, gdzie Sojusz podejmie stosowną decyzję. Sojusznicy widzą, że my nie myślimy tylko o sobie"-wskazał prezydent, mówiąc o tym, że państwa Bukareszteńskiej Dziewiątki są gotowe, aby pomagać w obronie przed terroryzmem. Duda podkreślił, że na szczycie w Brukseli państwa B9 jasno podkreślą zasadę "360": "że jesteśmy solidarnymi, wiarygodnymi, odpowiedzialnymi, poważnie podchodzącymi do kwestii bezpieczeństwa członkami NATO - każde z naszych dziewięciu państw”.

yenn/PAP, Fronda.pl