Na temat politycznej przyszłości obecnego szefa Rady Europejskiej oraz byłego premiera Polski Donalda Tuska polscy politycy i komentatorzy kreślą różne scenariusze. Pojawiają się spekulacje, że jeden z "ojców założycieli" Platformy Obywatelskiej pozostanie w Brukseli na kolejną kadencję i skupi się raczej na polityce europejskiej. Inni komentatorzy spekulują, że Donald Tusk może powrócić do Polski, wystartować w kolejnych wyborach prezydenckich lub zostać przywódcą opozycji.

"Proszę państwa, ja nie jestem w stanie rozmawiać z panem Tuskiem ani o tym, żeby został świadkiem koronnym - małym albo dużym, albo o zgodzie na karę. No krótko mówiąc - nie ma o czym rozmawiać. On nie jest partnerem politycznym"- komentował niedawno prezes PiS Jarosław Kaczyński w odpowiedzi na pytanie, dlaczego rząd nie ma zamiaru wesprzeć kandydatury Tuska na drugą kadencję w Radzie Europejskiej.-"To był trochę żart. Nie można wykluczyć zarzutów wobec Donalda Tuska w różnych sprawach. Zwykle wymieniana jest tu sprawa smoleńska, ale chodzi tu, może nawet przede wszystkim, o inne sprawy. Nie znam jego roli w sprawie afery Amber Gold, prywatyzacji Ciechu-u. Jest wiele spraw do wyjaśnienia"- dodał następnie Kaczyński, przypominając, że wobec byłego premiera toczą się postępowania zarówno w Sejmie, jak i w prokuraturze.

Również minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, potwierdził dziś, że niektórymi decyzjami Donalda Tuska zajmuje się już prokuratura.

"W prokuraturze toczy się wiele postępowań. Siłą rzeczy pan Donald Tusk był premierem, w związku z tym też są badane przez prokuraturę rozmaite jego decyzje, w kontekście zwłaszcza śledztwa smoleńskiego, ale w tej chwili nie jest moment, abym jako prokurator generalny mógł informować o jakichkolwiek ustaleniach, jak również ewentualnych planowanych decyzjach ze strony prokuratorów"- zastrzega prokurator generalny, dodając, że sprawą katastrofy smoleńskiej zajmuje się jego zastępca, Marek Pasionek, który "(...)w jakimś być może dającym się przewidzieć czasie spotka się z państwem [dziennikarzami- przyp. kbk] i przedstawi dotychczasowe ustalenia i zamierzenia procesowe, które są w tej sprawie prowadzone."

Minister Sprawiedliwości podkreśla, że wszelkie konkrety będą znane dopiero po decyzji prokuratury.

Polska Agencja Prasowa poinformowała dziś także o zaniedbaniach, jakich miał dopuścić się po katastrofie smoleńskiej ówczesny szef MSZ, Radosław Sikorski.

"Z informacji ustnej, jaką uzyskałem od pracowników MSZ-etu, wynika, że Sikorski już 10 kwietnia 2010 r. zakazał prac badawczych i prawnych w tym zakresie, uzasadniając decyzję tym, że sprawa została przejęta przez KPRM i dlatego MSZ nie będzie prowadził żadnej analizy prawnej na ten temat"- powiedział w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski. Dziś w rozmowie z PAP przewodniczący PiS, Jarosław Kaczyński poinformował, że "Sikorski wycofał decyzję o wystąpieniu do Rosji ws. uznania miejsca katastrofy TU-154M za teren eksterytorialny".

Oznacza to, że ówczesny szef polskiej dyplomacji mógł zablokować decyzję, która przybliżała nas do poznania przyczyn katastrofy smoleńskiej.

kbk/Fronda.pl