Wyniki budżetu na koniec lutego, które opublikowało Ministerstwo Finansów, są naprawdę pozytywne. Pokazują bowiem aż 40-procentowy wzrost wpływów z VAT, a także nadwyżkę zamiast deficytu budżetowego.

Według danych ministerstwa wpływy z VAT wzrosły o 9,6 mld zł w porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku. Oznacza to, że już w tej chwili w budżecie jest 33,5 mld zł z VAT, a to aż 23 proc. kwoty rocznej, jaką zakładało Ministerstwo Finansów. Oznacza to, że ten rok może przynieść ogromną nadwyżkę budżetową w tym względzie. 

Z pewnością duże znaczenie w zwiększeniu wpływów z VAT miało wprowadzenie nowych regulacji prawnych i surowych kar dla przedsiębiorców, którzy chcieliby oszukiwać państwo. Od teraz za takie praktyki grożą wysokie sankcje karne. To sprawia, że przedsiębiorcy są mniej skorzy do nieuczciwych działań. 

Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że zmieniono sposób rozliczania VAT dla większych firm. Od teraz podatku nie można rozliczać kwartalnie, ale trzeba robić to co miesiąc, a to oznacza, że automatycznie więcej przedsiębiorców wpłaciło kwotę podatku za dwa ostatnie miesiące. 

Przedstawiciele ministerstwa podkreślają pozytywne wyniki, jednak biorąc pod uwagę okoliczności związane ze specyfiką nowych przepisów, nie popadają w przesadną euforię. 

Jak mówił wiceminister finansów Leszek Skiba: 

"Pozytywnie oceniając dobre dane o dochodach VAT za luty należy jednak pamiętać, że dochody z VAT były w lutym sztucznie podwyższone przez likwidację kwartalnych rozliczeń podatku dla części przedsiębiorców. Dlatego, choć dochody te wyraźnie rosną, należy ostrożnie podchodzić do wyciągania przedwczesnych wniosków".

Jak dodaje Skiba: 

"Pełnym obraz tempa poprawy ściągalności będzie widoczny dopiero po kilku miesiącach". 

emde/forsal.pl