1. Jak podała w tych dniach agencja ratingowa Fitch Ratings uśredniony wzrost PKB dla krajów strefy euro na 2019 rok, nie wyniesie jak przewidywano dotychczas 1,7%, ale zaledwie 1%.

Głównym powodem tak poważnego spowolnienia gospodarczego w strefie euro jest sytuacja w gospodarkach największych krajów tej strefy, w Niemczech wzrost PKB ma wynieść 1%, we Francji także 1%, a we Włoszech tylko 0,3%.

Przypomnijmy tylko, że w IV kwartale 2018 roku wzrost gospodarczy w Niemczech wyniósł 0% w stosunku do poprzedniego kwartału, a w pozostałych dwóch krajach wyniósł zaledwie 0,2%.

Z kolei według agencji Fitch wzrost gospodarczy w Polsce wprawdzie będzie też niższy niż ten z roku 2018 (przypomnijmy, że wyniósł aż 5,1%), ale wyniesie przynajmniej 3,5 - 3,8%.

Z kolei z prognoz Narodowego Banku Polskiego (NBP) wynika, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie w przedziale 3,6-4%, przy czym według prezesa Glapińskiego będzie bliższy górnej granicy tego przedziału.

2. Przypomnijmy, że według ogłoszonych kilka dni wcześniej prognoz Komisji Europejskiej i Banku Światowego mimo spowolnienia gospodarczego, które czeka w 2019 roku i w kolejnych latach gospodarkę światową, a w konsekwencji także europejską, wzrost gospodarczy w Polsce, będzie wyraźnie wyższy, niż w krajach UE, w tym w szczególności w stosunku do średniego wzrostu PKB w krajach strefy euro.

Według tych prognoz wzrost PKB w latach 2019-2020 wyniesie: w Niemczech odpowiednio 1,1% i 1,7%; we Francji 1,3% i 1,5%; w Hiszpanii 2,1% i 1%; we Włoszech 0,2% i 0,8%; w W. Brytanii 1,3% i 1,3%, w Czechach 2,9% i 2,7%; na Węgrzech 3,4% i 2,6%, a w Polsce 3,5% i 3,2%.

W sytuacji, kiedy w roku 2019 w Polsce wzrost PKB według KE, ma wynieść 3,5%, a w strefie euro tylko 1,3%, a więc w dalszym ciągu wzrost ten będzie blisko 3 razy wyższy, natomiast w roku 2020 ta relacja się obniży i wzrost ten będzie 2 razy wyższy, bowiem wzrost PKB w Polsce wyniesie 3,2%, a w strefie euro tylko 1,6%.

3. Przy tej okazji należy zwrócić uwagę, że na polski wzrost gospodarczy składa się przede wszystkim popyt krajowy przy neutralnym wpływie eksportu netto na wzrost PKB w całym 2018 roku, co oznacza, że nasza gospodarka na mocne wewnętrzne siły rozwojowe.

I właśnie, dlatego mimo sygnalizowanego spowolnienia w gospodarce europejskiej i światowej, które ma nastąpić w tym roku, prognozy wzrostowe dla polskiej gospodarki są ciągle optymistyczne.

Wielu ekonomistów podkreśla, że wzrost PKB w Polsce w 2019 roku, będzie zapewne niższy niż w 2018 roku, ale właśnie ze względu na wewnętrzne czynniki rozwojowe nie spadnie on poniżej 4% (w budżecie na 2019 rok rząd przyjął ostrożne założenie, że wyniesie on 3,8%).

4. To bardzo optymistyczne dane, jeżeli chodzi o wzrost PKB zarówno w roku 2018 jak i w kolejnych latach, choć przypomnijmy, że założenia przyjęte do budżetu były nad wyraz ostrożne (przyjęto w nich wzrost PKB w 2018 roku tylko w wysokości 3,8%, natomiast w roku 2019 tylko 3,6%).

W tej sytuacji trochę niepokojące mogą być sygnały płynące od naszych głównych partnerów handlowych (głównie Niemiec), gdzie nastąpił spadek PKB w stosunku do poprzedniego kwartału, o 0, 2%, choć w stosunku do III kwartału roku 2017 roku był to ciągle wzrost o 1,2%.

Ale tę informację można potraktować także, jako optymistyczny sygnał, ponieważ okazuje się, że Polska gospodarka daje sobie bardzo dobrze radę, czego wyrazem jest wynoszący aż o 5,1% wzrost PKB w całym roku 2018, nawet w sytuacji, kiedy „za miedzą”, mamy wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego.

Także w kolejnych latach mimo spodziewanego spowolnienia według prognoz KE i Banku Światowego, wzrost PKB w Polsce będzie należał do najwyższych w UE i będzie ciągle 3-4 razy wyższy niż średni wzrost PKB w krajach strefy euro.

Zbigniew Kuźmiuk