Lobby homoseksualne ma zamiar redefiniować małżeństwo, co jest formą „stopniowego wprowadzania totalitaryzmu” – mówi homoseksualista, który maszerował w Waszyngtonie na dorocznej paradzie obrońców małżeństwa.

Doug Mainwaring jest, jak sam mówi, wstrzemięźliwym homoseksualistą. Swoją preferencje seksualne przyrównuje do uzależnienia alkoholika. Mainwaring mówi, że już kilka lat temu w dużej mierze uporał się ze swoim homoseksualizmem, jednak wciąż odczuwa pewne „impulsy”. Mężczyzna ten zapewnia jednak, że sprzeciwia się „małżeństwu” homoseksualnemu, bo jest to całkowicie niewiarygodna koncepcja.

„Nie muszę odwoływać się do religijnej argumentacji. Wystarczy prawo naturalne – a dziś ludzie odrzucają nawet prawo naturalne!” – mówi Mainwaring. „10 lat temu nawet w społeczności gejowskiej funkcjonował taki żart: ‘To mój mąż, ha, ha, ha!” – opowiada zwolennik tradycyjnego małżeństwa.

Jego zdaniem geje i lesbijki są tak naprawdę pionkami w grze progresiwistów, którzy chcą narzucić społeczeństwu totalitaryzm.

pac/lsn