Program „Rodzina 500 Plus”, zmiany w przepisach wprowadzane przez ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego pomagające przedsiębiorcom, ustawa medialna, projekt ustawy antyterrorystycznej, teraz powołanie komisji ds. Amber Gold… Co by nie mówić o rządzie PiS, trudno twierdzić, że nie jest aktywny. Czy przez pierwszy okres rządów był bardziej dynamiczny w podejmowaniu działań, niż PO przez osiem lat rządów? Zapytaliśmy o to działacza „Solidarności” Krzysztofa Wyszkowskiego.

 

Krzysztof Wyszkowski stwierdził, że nie można narzekać na bierność obecnego rządu:

„Zgadzam się z tym, że obecny rząd przez ten niecały rok zrobił więcej, niż Platforma Obywatelska przez kilka poprzednich lat. Pani premier w kampanii wyborczej pokazywała grube teczki z projektami ustaw i rzeczywiście sejm ma co robić i gorliwie pracuje. Dodatkowo cały czas pojawiają się różne nowe rzeczy, które powodują, że praca nieraz przedłuża się do nocy”.

Działacz „Solidarności” uważa, że to dobrze, że sejm jest zmobilizowany do ciężkiej pracy:

„Pojawiają się zarzuty, że biedni posłowie muszą pracować nocami, a rząd przeprowadza swoje reformy pod osłoną nocy. Przyznam jednak szczerze, że mi osobiście bardzo podoba się to gonienie posłów i senatorów do pracy, czyli po prostu do wykonywania ich obowiązków jako przedstawicieli narodu. Uważam to również za wielką zasługę obecnego rządu. Wreszcie ci ludzie nie biorą pieniędzy za darmo, tylko muszą pracować. Jeśli opozycja jęczy i płacze z tego powodu, to trudno”.

Wyszkowski stwierdził, że bierna postawa Platformy za ich kadencji kojarzy mu się z minioną epoką:

„Ogólnie rzecz ujmując, sądzę, że okres rządów Platformy Obywatelskiej można w pewien sposób porównać do niektórych rządów w okresie PRL. Chodzi tu właśnie o aspekt braku aktywności i „hamowania” państwa polskiego. Można powiedzieć, że rządy Donalda Tuska, a potem krótkie rządy Ewy Kopacz były czasami zastoju, trochę jak za Breżniewa. Nasze państwo zwiędło i utraciło możliwości funkcjonowania”.

Jak zauważał, obecnie rządzący siłą rzeczy muszą być aktywni, bo napotykają wiele problemów płynących również ze świata:

„Obecnie rządzący muszą stawiać czoła wielu wydarzeniom i wypadkom. W obecnym czasie ma miejsce wiele zdarzeń, które rozwijają się lawinowo i na które trzeba reagować takich jak wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, problem zamachów terrorystycznych w Europie, skomplikowana sytuacja w Turcji i jej przemiana państwo totalitarne i zbliżenie z Rosją, czy szczyt NATO w Warszawie. Jak widzimy jedne wydarzenia gonią drugie na arenie międzynarodowej, rząd musi temu wszystkiemu podołać i jak na razie to mu się udaje”.

Wyszkowski nie wierzy w wieści o niezadowoleniu wyborców PiS z działań rządu:

„Kiedy słyszę doniesienia czy opinie, że wśród zwolenników Prawa i Sprawiedliwości narasta niezadowolenie z powodu rządów tej partii, mam przeświadczenie, że są to jakieś kaczki dziennikarskie, które mają zapełnić łamy prasy na czas sezonu ogórkowego”.

emde/Fronda.pl