,,Dzisiejszy wyrok dedykuje prezydentowi Andrzejowi Dudzie, jako materiał do przemyśleń na kolejne spotkanie z prezesem PiS ws. reformy sądownictwa'' - powiedział legendarny opozycjonista, Krzysztof Wyszkowski. Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał mu dziś przeprosić Lecha Wałęsę za to, że w mediach mówił iż wygrał z byłym prezydentem proces o nazwanie go byłym agentem SB ps. Bolek. Wyrok jest nieprawomocny i Wyszkowski chce się odwoływać.

,,Myślę, że każdy człowiek - a chyba jednak większość Polaków o tym wie, że Lech Wałęsa był płatnym szpiclem Służby Bezpieczeństwa, donosił na swoich kolegów i brał za to pieniądze - musi przyjąć to orzeczenie sądu ze zdziwieniem'' - powiedział Wyszkowski. Jak dodawał, wyrok jest ,,objawem pozostawienia wymiaru sprawiedliwości w atmosferze z czasów gen. Jaruzelskiego i prezydentury Kwaśniewskiego oraz Wałęsy''.

,,Pojawiające się co jakiś czas doniesienia o agenturze powoda, niestwierdzone dotychczas przez powołane do tego instytucje, są wyjątkowo dotkliwe dla osoby nagrodzonej Pokojową Nagrodą Nobla oraz byłego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podważając jego wiarygodność w opinii publicznej'' - ocenił gdański sąd.

W roku 2011 sąd nakazał Wyszkowskiemu przeproszenie Wałęsy za wypowiedź telewizyjną, w której nazwał go współpracownikiem SB. Wyszkowski tego nie wykonał. Wałęsa opublikował przeprosiny w TVN na własny koszt, korzystając z prawa do zastępczego wykonania przeprosin. Jednak w roku 2013 sąd w Sopocie oddalił powództwo Wałęsy przeciwko Wyszkowskiemu o zwrot kosztów za emisję przeprosin. Wałęsa wkrótce wycofał pozew, bo, jak tłumaczył, TVN zwrócił mu koszty ogłoszenia.

mod/pap, fronda.pl