Mariusz A. Kamiński został w 2014 roku usunięty z PiS w związku z tak zwaną aferą madrycką. Wówczas to wraz z Adamem Hofmanem oraz Adamem Rogackim wyruszył do Madrytu, pobrawszy wcześniej pieniądze na podróż samochodem. Do stolicy Hiszpanii dostał się jednak tanimi liniami lotniczymi. Został oskarżony o oszustwo, prokuratura jednak śledztwo umorzyła, uznając, że do oszustwa nie doszło.

Teraz Kamiński został szefem Polskiego Holdingu Obronnego. Platforma Obywatelska mówi o podwójnych standardach i braku moralności PiS. Jeżeli jednak prokuratura uznała, że Kamiński nie był winien, to w czym problem? Nie trafił do Sejmu, bo jego głowa musiała spaść, by zadowolić wyborców. Teraz, można powiedzieć, otrzymał rekompensatę.

Jedno jest w tym wszystkim pewne: PiS swoich na lodzie nie zostawia. A czy to dobrze, czy źle, niech każdy oceni sam...

wbw