"Super Express" informuje, że urzędnicy planują protest. Wszystko z powodu zbyt niskich pensji. Ucierpieć na tym mogą beneficjenci programu Rodzina 500 Plus- ostrzega tabloid. 

Dotychczas wypłata świadczenia przysługującego polskim rodzinom w ramach sztandarowego programu rządu Zjednoczonej Prawicy przebiegała bez większych komplikacji, jednak ten stan rzeczy może się nie długo zmienić. Według informacji "Super Expressu", urzędnicy pomocy społecznej, przyjmujący i rozpatrujący wnioski o świadczenia z 500 Plus zawiązali ogólnopolski komitet protestacyjny. 

Na 12 sierpnia w Warszawie urzędnicy zapowiadają akcję protestacyjną. Paweł Matczyński, przedstawiciel Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej poinformował w rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu", że ta grupa ma już dość pracy za płacę minimalną. Jak tłumaczy Matczyński, urzędnicy pracujący w pomocy społecznej mają zbyt niskie pensje, co więcej, jest ich za mało. 

"Rząd wprowadza nowe programy a pieniądze, które idą na ich obsługę, nie trafiają do pracowników, lecz są przez gminy wykorzystywane na inne cele"- mówi rozmówca dziennika. Dlaczego zatem przekazane gminom pieniądze na obsługę sztandarowego programu PiS nie trafiają do pracowników?

"To pytanie do samorządu"- stwierdził w rozmowie z tabloidem jeden z dyrektorów Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. 

Bardzo ciekawe, że takie sytuacje mają miejsce niemal na chwilę przed wyborami samorządowymi i że zaniedbaniami samorządów próbuje się obciążać rząd. Jedno jest pewne: nie każdy dogłębnie zapozna się ze sprawą i wszelkie problemy mogą uderzyć w obóz "Dobrej Zmiany". Pieniądze z 500 Plus są bowiem cenną pomocą dla wielu rodzin w naszym kraju. 

yenn/SE.pl, Fronda.pl