Bryan Morseman z Bath do tej pory zebrał w ten sposób prawie 6 tys. dolarów. Nagrody przeznacza na leczenie 2-letniego synka.

Lekarze zdiagnozowali u Leeima rozszczepem kręgosłupa – wadę rozwojową, prowadzącą w skrajnych przypadkach do trwałej niepełnosprawności. Chłopiec przeszedł pierwszą operację jeszcze w brzuchu mamy. Raz w tygodniu jeździ z rodzicami na fizykoterapię. Jednak zdaniem specjalistów to za mało. Jeśli chłopiec ma w przyszłości chodzić, musi ćwiczyć częściej.

Ubezpieczenie pokrywa tylko część wydatków na terapię 2-latka. Dlatego jego tata w każdej wolnej chwili trenuje do maratonów. I biegnie w każdym, w którym może wygrać pieniądze. Dopinguje go żona i synek – Myślę o nim podczas każdego wyścigu. Za każdym razem powtarzam sobie, że mój ból jest niczym w porównaniu z jego bólem. To pomaga mi dopiec do mety – wyznaje Morseman.

 

MT/Fakt.pl