Już ponad dwadzieścia państw na znak solidarności z Wielką Brytanią po zamachu na Siergieja Skripala postanowiło wydalić rosyjskich dyplomatów. To jednak nie koniec – dziś premier Wielkiej Brytanii Theresa May podkreśliła, że „wciąż pozostaje wiele do zrobienia” jeśli chodzi o reakcję społeczności międzynarodowej na prowokacje Rosji.
Słowa szefowej brytyjskiego rządu padły pod adresem ministrów w trakcie dzisiejszego posiedzenia rządu. Informacja ta przekazana została mediom przez rzecznika premier. W trakcie owego posiedzenia powiedzieć miała:
„[…] Wciąż pozostaje wiele do zrobienia we współpracy z międzynarodowymi partnerami, jeśli chodzi o długoterminową odpowiedź na wyzwanie ze strony Rosji”.
Stwierdziła też, że reakcja ponad 20 państw, które zadecydowały o wydaleni rosyjskich dyplomatów to nie tylko solidarność z Wielką Brytanią, ale powodem jest także coraz większe zagrożenie, jakie stanowią działania Kremla.
Były szpieg Siergiej Skripal wraz ze swoją córką do szpitala trafił w stanie krytycznym po tym, jak stracili przytomność w centru, handlowym w Salisbury.
W dalszym wciągu ich stan jest bardzo ciężki. Śledztwo wykazało, że do ataku użyty został środek Nowiczok – produkowana w Rosji broń chemiczna.
dam/PAP,Fronda.pl