"Gazeta Wyborcza" (dziś może raczej "Gazeta Sorosa"?) chwyta się najróżniejszych sposobów, by podratować notowania. Chyba zarówno swoje, jak i Komitetu Obrony Demokracji, bo... Do sobotniego wydania dołączono deklaracje członkowskie KOD.

Niegdyś do dziennika dołączane były gotowe pocztówki do prof. Andrzeja Rzeplińskiego, by czytelnicy mogli wyrazić dla niego poparcie. Można się zastanawiać, czy "Wyborcza" aż tak nisko ceni swoich czytelników, że sądzi, iż nie potrafią oni samodzielnie skreślić kilka słów poparcia dla "niezależnego" sędziego (a mówią, że to gazeta dla inteligencji). Ostatni dodatek do dziennika pokazuje, że tak.

Źródło: wyborcza.pl