"Gazeta Wyborcza" jak zwykle w akcji. Tym razem podaje badania CBOSU, z których wynika, że "stosunek Polaków do uchodźców jest zróżnicowany w zależności od kraju ich pochodzenia".

- Przychylne nastawienie częstsze jest do uchodźców z sąsiedniej Ukrainy niż do przybyszów spoza Europy. Co drugi Polak uważa, że powinniśmy przyjmować ukraińskich uchodźców. Więcej niż co trzeci jest zdania, że Polska powinna przyjąć część uchodźców, którzy przybyli do państw południowej Europy. - wynika z sondażu pt: "Postawy wobec uchodźców".

Wszystko byłoby wporządku, gdyby nie to, jak "Wyborcza" zatytułowała swoją informację.

"CBOS: Im Polak biedniejszy i gorzej wykształcony, tym mniej chce uchodźców" i okrasiła ją zdjęciem otwartego narodu niemieckiego, który stoi z kolorowym banerem z napisem: "Witamy w Niemczech".

Z kolei Jacek Żakowski pisze:

"W lustrze uchodźców zobaczyliśmy naszą straszną twarz. Nie tylko ksenofobiczną, rasistowską i islamofobiczną. Także - bez względu na kontekst - egoistyczną, samolubną, okrutną, tchórzliwą, agresywną i paranoiczną. Złą w niemal każdym wyobrażalnym sensie" — pisze na łamach „Gazety Wyborczej”.

"Nigdy dotąd ta straszna polska twarz nie była tak dobrze widoczna, bo nigdy wcześniej nie mogliśmy tak ostro zestawić reakcji Polaków z reakcją innych społeczeństw na cudze cierpienie" - ocenia

"Fetor polskiej ksenofobii rozniósł się po Europie. (…) Uchodźcy są dla polskiej tożsamości nie tylko wyzwaniem, ale także szansą" — podsumowuje.

 

KZ/Wyborcza.pl