Siedmiu świadków twierdzi, że kolumna BOR przed wypadkiem w Oświęcimiu, w którym ucierpiała premier Beata Szydło, używała sygnałów świetlnych i dźwiękowych.

Jak ustalilili reporterzy RMF FM świadkami są nie tylko oficerowie BOR, ale także mieszkańcy Oświęcimia. Ponadto prokuratory dysponują nagraniami z przynajmniej 10 miejc, dzięki czemu już dziś wiadomo, że prędkość kolumny wynosiła ok. 55-60 km/h.

Według RMF FM za kierowcą seicento, który twierdził, że zatrzymały się za nim inne auta, jednak nikt się nie zatrzymał. Takie wnioski można wysnuć z nagrań monitoringu. W czwartek swoje zeznania w sprawie wypadku z 10 lutego ma złożyć premier Beata Szydło.

krp/RMF FM, Fronda.pl