Rozpoczęło się śledztwo ws. podejrzenia ujawnienia dokumentów z klauzulą tajności przez byłego prezydenta Lecha Wałęsę.
Lech Wałęsa opublikował na swoim profilu na Facebook dokument UOP z 1990 roku. Było to pismo ufczesnego szefa UOP w Gdańsku Adama Hodysza do ówczesnego szefa UOP Andrzeja Milczanowskiego. Z pisma wynika, że Biuro Studiów MSW kupiło działkę obok posiadłości szefa NSZZ Solidarność w Zdunowicach (woj. pomorskie) do prowadzenia „kontroli operacyjnej” Wałęsy.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wystąpiła do prokuratora krajowego z wionskiem o wszczęcie śledztwa ws. domniemanego ujawnienia tajnych dokumentów. Za taki czyn grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Lecha Wałęsa, komentując tę sprawę w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", zapewniał, że nie posiada w domu tajnych dokumentów.
O wszczęciu śledztwa poinformował w poniedziałek prok. Andrzej Stefanowski z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
emde/tvp.info