- Kilku znajomych i kolegów mieszkających w Rosji od lat (a pisze te słowa po kolejnym w ostatnim czasie pobycie w Moskwie i okolicy) od jakiegoś czasu mówiło, że przestają odróżniać pewne polityczne pomysły sprawdzone przez Kreml od tych, które wprowadza PiS. - pisze w mediach społecznościowych ks. Kazimierz Sowa

- Długo uważałem, że jednak JK to nie VVP a dajmy na to jakiś oligarcha miejscowym mógłby co najwyżej kawę podawać i generalnie takie zestawienie to przesada. Przez ostatni tydzień miałem jednak trochę więcej czasu na spotkania i ciekawe rozmowy i muszę przyznać, że wnioski nie są zbyt wesołe. - stwierdza "ekspert" TVN-u


- Fakt, to nie są identyczne systemy, ale: podporzadkowanie prokuratury władzy wykonawczej, widowiskowe akcje z zatrzymywaniem podejrzanych, sojusz tronu i ołtarza oparty często na uzależnieniu owego „ołtarza” od państwowych funduszy i różnych udogodnień (w tym ochrony tzw. dobrego imienia władzy duchowej), zbudowanie oligarchii żerującej na wielkich (a często sztucznie nadmuchiwanych) państwowych przedsiębiorstwach, wreszcie wrogość wobec instytucji europejskich, nieuznawanie standardów w zakresie ochrony praw mniejszości czy uzależnienie od państwa dużej części mediów i de facto przejęcie kontroli nad nimi czyni takie porównanie zasadnym. Do tego dodajmy przekupywanie elektoratu pomocą socjalną i stworzenie tzw. nowego modelu patriotyzmu opartego na apoteozie bohaterstwa z przeszłości i silnej indoktrynacji poprzez „zreformowany” system edukacji . No i jeszcze głośno wypowiadana (przez rożnej maści politycznych poputczików) tęsknota za kultem wodza, którego mądrości i przenikliwości wszystko zawdzięczamy. - wymienia


- Jeśli w dowolnym miejscu wystawicie „Rosja Putina” lub „Polska PiS” jakoś dziwnie wszystko będzie pasowało. 
Zapytacie czy są jakieś różnice?Jasne! Np. ostatnio premier Miedwiediew zadekretował na piśmie, że gospodarka Rosji jest piątą gospodarką świata! Przyznacie, nasi są w tym względzie dużo bardziej powściągliwi. - podsumowuje "duchowny"

 

bz/Facebook